Charlotte zrobiła w zeszłym roku furorę swoim bezkompromisowym stylem bycia i różowymi włosami. Mimo niskiego wzrostu, szybko zaczęła robić karierę także poza rodzinnymi Stanami. Teraz na buntowniczy wizerunek modelki pracuje także jej nowy chłopak - Gryphon O'Shea, początkujący model o aparycji punkowego Andreja Pejica. Amerykanin o dziwacznym imieniu to nowa sensacja w branży, odkrycie Hediego Slimane. Artysta najpierw sfotografował go w sesji okładkowej japońskiego Vogue Homme, a później uczynił twarzą linii Saint Laurent "Skinny".

Trudno powiedzieć, czy Charlotte i Gryphon tworzą piękną parę, ale z pewnością do siebie pasują. Widać też, że świetnie czują się w swoim towarzystwie i doskonale się razem bawią, nawet jeśli to zabawa w lizanie tłuczonego szkła.

Podoba Wam się nowa gorąca para świata mody?

GALERIA