Reklama

Nic dziwnego, że piosenka Gotye o wymownym tytule „Somebody That I Used To Know” kilkanaście lat temu biła absolutne rekordy list przebojów: przyciągała nie tylko lekko melancholijnym rytmem, ale również – a może przede wszystkim – nostalgicznym tekstem o zakończonej romantycznej znajomości. Wszystkim zdarza się przecież doświadczyć porzucenia albo braku rozwoju relacji mimo obiecujących początków. Jednak „znikać” też trzeba umieć: dobitnie pokazuje to nowy (a przynajmniej, niedawno nazwany) trend w randkowaniu, czyli „banksying”. Zanim jednak pomyślicie o rozpaczliwym graffiti z napisem „kocham Cię” czy „wróć do mnie” – przeczytajcie ten tekst.

Reklama

W tym artykule:

  1. Czym jest „banksying”?
  2. Jak rozpoznać „banksying”?
  3. Doświadczam „banksying'u” – co robić?
  4. Jasna strona „banksying'u”

Czym jest „banksying”?

„Banksying” to toksyczny trend w relacjach miłosnych, polegający na stopniowym, emocjonalnym wycofywaniu bez informowania o tym partnera. Termin pochodzi od nazwiska słynnego artysty ulicznego Banksy’ego, którego prace pojawiają się nagle i często w tajemniczych okolicznościach — podobnie jak decyzja o zakończeniu związku przez osobę „banksyującą”. W środowisku biznesowym coraz częściej mówi się o zjawisku „quiet quitting'u”, czyli cichego żegnania się z pracą czy zaniedbywania jej jeszcze na długo przez złożeniem wypowiedzenia. Można zatem śmiało stwierdzić, że „banksying” to niemal odpowiednik tego trendu w sferze emocjonalno-związkowej.

W praktyce osoba stosująca „banksying” planuje rozstanie z wyprzedzeniem, przez tygodnie lub miesiące, jednocześnie stwarzając pozory, że wszystko jest w porządku. Kiedy w końcu dochodzi do zerwania, partner jest zaskoczony, zdezorientowany i emocjonalnie porzucony, podczas gdy porzucający czuje ulgę, bo już dawno emocjonalnie się odciął.

Zachowanie to jest uznawane za egoistyczne, nacechowane unikaniem konfliktów i brakiem emocjonalnej dojrzałości. Choć pozornie może wydawać się niezbyt groźne (w końcu: „ludzie się rozstają”), niesie poważne skutki dla osoby porzuconej, która często doświadcza stresu, gaslightingu i poczucia winy.

mat. prasowe Serwis prasowy

Jak rozpoznać „banksying”?

Choć początkowo „banksying” może wydawać się subtelny, a najczęściej wychodzi na jaw dopiero w kulminacyjnym momencie zerwania, dzięki bacznej obserwacji partnerki czy partnera (a także nas samych) możemy zidentyfikować kilka niepokojących zachowań:

  • Partner/ka jest z Tobą, ale tylko fizycznie: coraz częściej masz wrażenie, że Twoja druga połówka myślami tkwi zupełnie gdzieś indziej: nie wykazuje inicjatywy tak jak kiedyś, biernie podporządkowuje się Twoim planom albo wręcz przeciwnie, nieustannie je neguje;
  • Partner/ka nie tworzy z Tobą długoterminowych planów. Nie ma mowy o zarezerwowaniu wakacji, zaplanowaniu rodzinnej imprezy czy deklaracji na wesele znajomych. W momencie, gdy nalegasz na „określenie się”, może występować irytacja, a nawet agresja. Trudno się dziwić: przecież on/ona w swojej głowie wie już, że nie będziecie razem;
  • On/ona planuje ogromne, życiowe zmiany. I to takie, w których nie ma miejsca dla Ciebie: na przykład, długą, zagraniczną podróż czy nagłą zmianę pracy wymagającą prawdziwej rewolucji. To jasny znak, że w tych planach nie już mowy o Tobie;
  • Inni wiedzą więcej, niż Ty. Zdarza Ci się podsłuchać lub wyczuć, że partner/ka niemal deklaruje się już jako singiel/ka, w rozmowach z bliskimi osobami nie traktuje Was jak parę: być może „oni” są już wtajemniczeni w Wasze nieuchronne zerwanie, tylko... Ty dowiesz się ostatnia.

Doświadczam „banksying'u” – co robić?

Jeśli podejrzewasz, że doświadczasz „banksyingu”, pierwszym krokiem jest zaufanie własnej intuicji. Nawet jeśli partner zapewnia, że wszystko jest w porządku, ale Ty czujesz emocjonalny dystans, nie ignoruj tych sygnałów. Zwracaj uwagę na niespójność między słowami a zachowaniem – chłód emocjonalny, unikanie bliskości, brak zaangażowania to typowe „czerwone flagi”.

Nie bagatelizuj własnych uczuć i spróbuj skonfrontować partnera/kę, inicjując szczerą rozmowę – zapytaj wprost o relację i swoje obawy. Jeśli on/ona unika tematu lub zbywa Cię pustymi zapewnieniami, warto zadać sobie pytanie: czy ta relacja daje Ci bezpieczeństwo emocjonalne, na które zasługujesz?

A co, jeżeli druga strona zreflektuje się? Terapia par lub konsultacja u specjalisty może pomóc wyznaczyć Wasze granice na nowo i nakierować na wzajemne zrozumienie: czasami jednak pozorna skrucha może oznaczać jedynie lęk przed podjęciem decyzji o zerwaniu, a nie realne poczucie winy.

Reklama

Jasna strona „banksying'u”

Choć „banksying” jest uznawany za toksyczny sposób kończenia relacji, można w nim dostrzec jedną i dobrą stronę — jest to poniekąd sygnał, że coś w związku nie funkcjonuje prawidłowo. Dla osoby porzuconej to trudne, ale ostatecznie oczyszczające doświadczenie może stać się punktem wyjścia do głębszego zrozumienia własnych potrzeb i granic. Zamiast trwać w iluzji bliskości, „banksying” zdejmuje maskę i pomaga dostrzec, że relacja zmierza (albo zmierzała) ku końcowi. To trudny, ale często niezbędny impuls do rozpoczęcia procesu uzdrawiania, pracy nad własnym poczuciem wartości i poszukiwania zdrowych, dojrzałych relacji w przyszłości.

Na czym polega banksying?
Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama