Julia Fox pozuje topless i nie godzi się na żaden Photoshop. „To bardzo groźne i nierealistyczne”
Julia Fox regularnie zabiera głos w sprawach feminizmu i protestuje przeciwko nierealistycznym standardom piękna. Internauci często wytykają modelce hipokryzję – Fox notorycznie bowiem szokuje publikę odważnymi i ekscentrycznymi outfitami. 33-latka raz jeszcze postanowiła wytłumaczyć więc, dlaczego bez skrępowania odsłania ciało i traktuje ten gest jako oręż w walce z uprzedmiotawianiem kobiet.

- Aleksandra Urbaniak
Julia Fox zapozowała topless na grudniowej okładce amerykańskiego magazynu Cosmopolitan. Kontrowersyjna modelka i aktorka zastrzegła przy tym, by nie retuszować jej zdjęć. Prośba Fox ma związek z jej przekonaniami – była dziewczyna Kany’ego Westa nie chce zasiewać w głowach młodych osób jeszcze więcej nierealistycznych obrazów kobiecego ciała, które są dla nich źródłem kompleksów.
„Przekaz dla młodego pokolenia dotyczący obowiązujących standardów piękna jest naprawdę groźny i nierealistyczny” – powiedziała Julia w wywiadzie. „Dziewczyny widzą to wszystko… ich mózgi nie są jeszcze na tyle rozwinięte, by zracjonalizować sobie, że ludzie tak w rzeczywistości nie wyglądają. To bardzo szkodliwe dla umysłów młodych dziewcząt i chłopaków. Ich przekonania są tak pokręcone, że jeśli ktoś stojący przed nimi nie wygląda jak bohater bajki anime, jest postrzegany jako obrzydliwy”.
„Chcę być po właściwej stronie historii mając na uwadze, jak moje działania wpływają na młode pokolenie, które pragnie trudnej do osiągnięcia perfekcyjności. Kto w ogóle przejmuje się byciem idealnym? Idealnym dla kogo?” – pyta celebrytka w najnowszym wywiadzie.
Julia Fox tłumaczy się z prowokacyjnych stylizacji
W mediach nazwisko modelki pojawia się głównie w kontekście jej kontrowersyjnych outfitów. Fox potrafi pojawić się na ulicy Nowego Jorku ubrana jedynie w wąski top przypominający pasek, który zakrywa jej sutki, ultrakrótkie szorty i spódniczki oraz prześwitujące sukienki. Odważne stylizacje influencerki wciąż sprowadzają na nią krytykę.

„Ludzie tak bardzo oburzają się na moje stylizacje. Ich reakcje są bardziej zwariowane niż one same!” – stwierdziła z rozbawieniem 33-latka. „To idealnie pokazuje, jak kobiety chcą, by inne kobiety nie wychodziły przed szereg. Zakryj się, ubieraj się skromniej, nie błyszcz tak. Kobiece ciała powinny być podziwiane i nie powinno się ich postrzegać tylko w kategoriach obiektu seksualnego. Każdy, kto jest na mnie zły za to, że pokazuję dużo ciała przypina mi taką łatkę – istoty seksualnej. A ja mam do zaoferowania o wiele więcej. Seks to ostatnia pie**ona rzecz, którą robię ze swoim ciałem” – wyznała szczerze aktorka.