Reklama

Właśnie dobiłeś do 100 tys. obserwujących na Instagramie, który od jakiegoś czasu oscyluje wokół kulinarnych tematów. Niewiele osób wie, że zaczynałeś jako właściciel marki modowej “Aloha from Deer”, potem założyłeś “Lekko” z olejkami, a w międzyczasie zacząłeś dzielić się na Instagramie przepisami, które szybko stały się wiralami w mediach społecznościowych. Kim jest obecnie Mariusz Mac?

Reklama

To jest trudne pytanie – jestem osobą, która robi wiele rzeczy na raz. Spektrum moich zainteresowań jest ogromne, a ja ciągle mam ochotę zrobić coś nowego. Trudno jest mi zakotwiczyć się w jednym projekcie na stałe. Kocham je inicjować na etapie kreatywnym, a potem zaczynam wymyślać coś nowego.

Jestem bardzo ciekawy świata i różnych jego aspektów. Lubię „wchodzić w różne buty” i odkrywać nieznane elementy otaczającej mnie rzeczywistości. Nie boję się podejmować kolejnych prób, staram się nie przekreślać tego, co mi się nie podoba.

Jednocześnie to, że nie potrafię wejść w jedną rolę…myślę, że można powiedzieć, że mam trochę słomiany zapał. Często zaczynam nowy projekt i po dwóch/trzech latach już nie chcę tego robić i ciągnie mnie do czegoś zupełnie nowego, mimo, że a na początku traktowałem to jak moje dziecko – żyłem tym. Nie wiem, co to oznacza z psychologicznego punktu widzenia, dlaczego niektórzy ludzie potrafią się czemuś oddać na 30 lat, ale ja sobie tego zwyczajnie nie wyobrażam. Myślę, że to właśnie dlatego rozpocząłem te projekty.

Olejki CBD lekko - opinie, test
Facebook @LEKKO

Łączysz kuchnie tradycyjną z „nowoczesnym twistem”. Twoje przepisy są oryginalne, skąd czerpiesz inspirację do tworzenia przepisów?

To jest coś, nad czym się ostatnio zastanawiałem. Gotuję właściwie od dziecka. Moja mama i babcia były bardzo mocno związane z kuchnią – babcia była kucharką, mama dużo gotowała. Również mój tata, rodzeństwo i ogólnie cała rodzina (a jest bardzo spora) dużo gotują. Myślę, że dzięki temu od podstaw zacząłem rozumieć smaki. Jaram się kultem dobrego produktu – to on i prostota w daniach są dla mnie najistotniejszymi aspektami gotowania. Dobrym przykładem przełamywania klasycznych smaków jest gazpacho z czterech różnych rodzajów pomidorów, do których miłością zaraził mnie mój tata.

Pomysł na dania przychodzi po prostu mi do głowy, kiedy jem, czytam i dużo sobie w tym czasie o tym myślę. Eksploruję, oglądam, wącham, próbuję, sprawdzam…

Kuchnię po części wyniosłeś z domu rodzinnego, jednak czy masz kulinarnego guru? Czyja kuchnia inspiruje cię najbardziej?

Myślę, że Fergus Henderson, kucharz, który gotuje w restauracji St. John w Londynie, jest osobą, która bardzo mnie inspiruje od wielu lat prostotą i elegancją w jednym. Gotuje niezobowiązującą klasykę, którą przemyca we wszystkich aspektach – w wystroju restauracji i daniach. To postać, która wymyśliła zastosowanie szpiku kostnego (bone marrow) jako danie.

Myślę, że możemy na nim się zatrzymać. To jest taka postać, która jest mi bardzo bliska przez styl, podejście, serwowanie, łączenie dań. Stworzył on filozofię kulinarną opartą na zasadzie "nose to tail", co miało ogromny wpływ na współczesną gastronomię, zwłaszcza na ruch związany z wykorzystaniem całego zwierzęcia i zero-waste. Imponuje mi nostalgia, która bije z jego dań, połączona z kompletnym wyluzowaniem i elegancją podania.

Czy idąc śladem osób dzielących się przepisami na Instagramie planujesz wydać książkę kucharską? Czy to jest przepis na nowego Mariusza?

Chłonę kulinarne treści od dziecka – na Discovery Chanel obejrzałem wszystkie odcinki Anthony’ego Bourdain, zanim właściwie ktokolwiek wiedział kim on jest – więc myślę, że ta pasja zostanie ze mną na dłużej. Chciałbym stworzyć miejsce w swoim życiu, do którego mógłbym zapraszać ludzi. To niekoniecznie musiałaby być restauracja per se.

Na pewno myślę o wydaniu książki, a właściwie książek. Jestem nawet w trakcie tworzenia jednej, która nie jest sztampową książką typowo kulinarną.

Twoje przepisy cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem na Instagramie. Jak myślisz, w czym tkwi ich fenomen?

Myślę, że im więcej poświęcam czasu na stworzenie przepisu i im dłużej mogę skupić się na małych detalach i stronie reżysersko-scenariuszowej, tym większe szanse na to, że ta właśnie rolka stanie się wiralem. Czasem staram się stawiać pytanie, dostarczyć rozwiązanie na kulinarny problem – tutaj potrzebny jest ciekawy pomysł.

Zauważyłem, że najprostsze dania, które jednocześnie są najbliższe moim odbiorcom, ale zrobione w inny sposób, są dla nich najbardziej interesujące. Dzięki temu mogą te przepisy odtworzyć.

Co ciekawe, zwróciłem też uwagę na pewną odwrotną tendencję u innych twórców na Instagramie, że wiralami stają się przepisy, które trudniej odtworzyć. One zdobywają wyświetlenia, ponieważ dobrze wyglądają. W moim przypadku zauważyłem, że popularnością cieszą się te przepisy, które obserwatorzy mogą realnie ugotować w swoim domu. Te nieco bardziej fantazyjne już mniej.

Czy zależy ci, żeby twoi obserwujący odtwarzali twoje przepisy, czy może jest to sposób na wyrażanie siebie, pewnego rodzaju story-telling?

Zależy mi na tym, aby ludzie odkrywali na czym polega smak, aby testowali i nie bali się wykoleić w procesie gotowania. Często spieram się w komentarzach o to, że nie podaję konkretnych gramatur, czy instrukcji, a ja właśnie kocham tę nonszalancję i nieprzewidywalność.

Jaki jest twój ulubiony comfort food?

Najbardziej lubię zupę pomidorową. Swego czasu, w stresującym okresie, potrafiłem zamawiać ją bardzo często z jednego baru mlecznego w Warszawie. Doprawiałem ją jedynie dodatkową ilością maggi – połączenie to jest mi bardzo bliskie z dzieciństwa. Myślę, że z makaronem lub kluskami lanymi jest najbardziej komfortującym dla mnie posiłkiem.

Na drugim miejscu jest makaron w sosie pomidorowo-maślanym. Pomidory z puszki San Marzano, z masłem i połówką cebuli, zrobione na wolnym ogniu przez około 30-40 minut, z dwoma ząbkami czosnku.

Twoim ostatnim przepisem jest borówkowa herbata. Czy twoim zdaniem to nowa truskawkowa matcha i jak wpadłeś na ten pomysł?

Byliśmy na warsztatach herbaty organizowanych przez markę Lipton, w trakcie których zobaczyłem stół różnych elementów, spośród których każdy wybierał klasyczne dodatki. Z kolei ja od razu pomyślałem o bawarce i o tym, że bardzo lubię tę maślaność w herbacie.

Właśnie tak wpadłem na to, aby zmieszać herbatę z borówkowym syropem i miąższem, który zrobiłem i dodać do tego spienioną aquafabę lub mleko. I powstał koktajl herbaciano-maślano-drożdżówkowy. Myślę, że odtworzę jeszcze ten przepis w jeszcze ulepszonej wersji.

Z jednej strony prowadzisz markę Lekko i rozwijasz konto na Instagramie, a z drugiej starasz się prowadzić życie w stylu „slow”. Czy faktycznie udaje ci się zachować „work-life” balance?

Przez ostatni rok moje gotowanie można uznać za dodatkowy element pracy i życia, to jest jeden aspekt. Drugim aspektem jest moja praca, w której mam dużo spotkań. To są dwa zupełnie oddzielone od siebie światy, które się nie lubią. Gotowanie wymaga wcześniejszego planowania i przygotowania, co kompletnie nie idzie w parze z bardziej biurową pracą, w której ciągle zdarzają się nieprzewidziane spotkania. Te dwa światy bardzo się ze sobą gryzą i powodują ogromny stres. Muszę umiejętnie planować, żeby mieć pustą głowę zarówno w jednej, jak i drugiej pracy.

W moim przypadku kluczem do balansu jest ucieczka z miasta. Nie chodzi tylko o 3-dniowe wypady (chociaż te również potrafią działać zbawiennie), a o kilkumiesięczny wyjazd, np. w góry lub poza Polskę. Powoli dojrzewam do wyprowadzenia się z miasta, aczkolwiek uważam, że osiągnięcie balansu jest osiągalne również w mieście, tylko trzeba jasno określić swoje priorytety.

Pokazujesz dużo miejsc, których ci zazdrościmy. Czy możesz zdradzić swoje TOP 5 miejsc, do których najchętniej wracasz?

  1. Honay House (Podhale, moja największa miłość)
  2. Bliska Wioska
  3. CAMP SPA
  4. Domy na Jeziorze
  5. Weranda Home

Już wiemy, że kuchnia i jakościowe jedzenie jest dla ciebie ważne, dlatego marzymy, żeby poznać również TOP 5 restauracji według Mariusza Maca w Polsce. Czy również mógłbyś je zdradzić

  1. Blisko Bar
  2. Dwójka Kielichów
  3. MOD na Oleandrów
  4. LUPO
  5. Sato Gotuje
  6. Tendur Kebab
  7. ZBOŻNA PIEKARNIA

Wracając jeszcze na moment do tematyki kulinarnej. Czy są seriale, filmy lub dokumenty, które szczególnie polecasz pasjonatom gotowania, lub po prostu uważasz, że są warte obejrzenia, niezależnie od zajawki w tym temacie?

Ulubione filmy i seriale o jedzeniu:

  1. The Bear
  2. Parasite (moment przygotowania Ram-Don)
  3. The Menu
  4. The Taste of Things
  5. First Cow

Ulubione dokumenty o jedzeniu:

Reklama
  1. Jiro Dreams of Sushi
  2. What the Health
  3. Nasze miejsce na ziemi
  4. Gather
  5. Anthony Bourdain: Parts Unknown
  6. Ugly Delicious (x David Chang)
  7. Chef’s Table (oczywiście)
Reklama
Reklama
Reklama