Reklama

Warmia – region znany z malowniczych krajobrazów i spokojnych jezior – zamienia się w tło dla mrocznej, wielowątkowej opowieści kryminalnej. W filmie „Jeziorak”, debiutanckim dziele Michała Otłowskiego, piękno przyrody kontrastuje z brutalnością zbrodni, policyjnym napięciem i osobistymi dramatami.

Reklama

Emocjonalna Jowita Budnik

Twórcy zaskakują od pierwszych minut – zarówno formą, jak i treścią. Otłowski nie tylko serwuje intrygującą zagadkę, ale daje też głos kobiecie, której siła nie polega na przerysowanej twardości, lecz autentyczności i emocjonalnej głębi. Jowita Budnik, odtwórczyni głównej roli, została nagrodzona Kryształową Gwiazdą ELLE na Festiwalu Filmowym w Gdyni. To nie przypadek – jej postać, policjantki Izy Dereń, przyciąga uwagę i nie pozwala o sobie zapomnieć.

"Wprawdzie Michał Otłowski nie potwierdza, aby inspirował się wszystkimi zagranicznymi tytułami, z którymi widzom może się kojarzyć „Jeziorak”, niemniej dobrze odrobił lekcję klasycznego kryminału, a czy bliżej mu do „Fargo” braci Coen czy do skandynawskiej literatury, nie ma większego znaczenia."- pisał Zdzisław Pietrasik w recenzji dla Polityki.

Reklama

Fabuła "Jezioraka"

Dereń, będąca w zaawansowanej ciąży, zmaga się nie tylko z trudnym śledztwem, ale i z własnym dramatem. Dwóch funkcjonariuszy z komisariatu znika bez śladu – jednym z nich jest jej mąż. Równolegle policjanci likwidują nielegalną bimbrownię, co kończy się strzelaniną i ucieczką sprawcy. Wkrótce na jeziorze odnajdują dryfującą łódkę z ciałem młodej kobiety. Tajemnicza śmierć ofiary staje się kolejną zagadką, którą Dereń i jej partner – młody aspirant Wojciech Marzec (w tej roli nagrodzony w Gdyni Sebastian Fabijański) – muszą rozwikłać. Otłowski nie idzie na skróty. Śledztwo splata się z prywatnymi wątkami bohaterów, napięcie rośnie, a całość prowadzona jest z dbałością o szczegóły. Realia prowincjonalnej Polski są oddane bez przerysowania, a każda postać – nawet ta w tle – ma coś do powiedzenia. Po premierze na Festiwalu Filmowym w Gdyni recenzenci nie kryli zdumienia. Polski kryminał, który nie tylko trzyma w napięciu, ale też ma filmową klasę? „Jeziorak” udowadnia, że to możliwe. I robi to z rozmachem, którego wielu do tej pory się po debiutancie nie spodziewało.

Reklama
Reklama
Reklama