Netflix nie tylko zdobywa najważniejsze nagrody za swoje seriale, ale i za filmy. Niestety nie wszystkie nominowane produkcje od tego serwisu streamingowego zdobyły laur. Wielkim przegranym okazał się "Mank" Davida Finchera, który zdobył sześć nominacji i niestety zero nagród. Pominięto też, "Cząstki kobiety" z Vanessą Kirby - lepsza okazała się Andra Day i jej rola w "The United States vs. Billie Holiday". To samo przydarzyło się Glenn Close w "Elegii dla bidoków". Najlepszą aktorką drugoplanową w filmie została Jodie Foster ("Mauretańczyk"). Na nominacjach skończyło się w przypadku "Ozark" i "Ratched". A które produkcje Netflix mogą świętować?

Złote Globy 2021: filmy i seriale Netflix, które zdobyły statuetkę na tegorocznej gali

"O wszystko zadbam"

To był szczęśliwy wieczór dla Rosamund Pike. Aktorka została doceniona w kategorii "najlepsza aktorka w komedii lub musicalu". "O wszystko zadbam" trafił na Netflix 19 lutego i już doczekał się nagrody. O czym jest? 

"Zawsze pewna siebie Marla Grayson jako wyznaczona przez sąd opiekunka prawna osób starszych bez skrupułów przejmuje ich majątki, sprytnie naginając przepisy. Marla oraz jej partnerka biznesowa i kochanka Fran z brutalną zachłannością biorą na cel nową klientkę, Jennifer Peterson - bogatą emerytkę bez żadnych spadkobierców. Jednak gdy okazuje się, że Jennifer skrywa własny mroczny sekret i ma powiązania z nieuchwytnym gangsterem, Marla wplątuje się w wojnę z bezlitosnym przeciwnikiem, w której wszystkie chwyty są dozwolone".

Oprócz Rosamund Pike na ekranie zobaczymy też Petera Dinklage'a, Eizę González, Dianne Wiest i Chrisa Messinę.

"The Crown"

Absolutny hit Netflix uwielbiamy przez widzów na całym świecie. Czwarty sezon narobił sporo zamieszania, a to za sprawą wątku Diany i księcia Karola. Odtwórcy tych ról, czyli Josh O'Connor i Emma Corrin otrzymali właśnie zasłużone statuetki. "The Crown" triumfował na rozdaniu Złotych Globów 2021 także w takich kategoriach, jak "najlepszy serial dramatyczny" oraz "najlepsza aktorka drugoplanowa w serialu, serialu limitowanym lub filmie TV" (Gillian Anderson). Poznajcie fabułę ostatniego sezonu serialu o brytyjskiej rodzinie królewskiej:

"Lata 70. XX wieku zbliżają się ku końcowi. Królowa Elżbieta i pozostali członkowie jej rodziny próbują znaleźć odpowiednią kandydatkę na pannę młodą dla księcia Karola, który mimo ukończenia 30 lat nadal pozostaje kawalerem. Sprawa jest najwyższej wagi — chodzi o zabezpieczenie linii sukcesji do tronu. Z kolei Brytyjczycy zaczynają odczuwać skutki kontrowersyjnej polityki prowadzonej przez Margaret Thatcher. Chłodne stosunki między królową a pierwszą kobietą premierem w historii kraju stają się jeszcze bardziej napięte, gdy Thatcher wciąga monarchię w wojnę o Falklandy-Malwiny, wywołując tym samym tarcia we Wspólnocie Narodów. Karol wdaje się w bajkowy romans z młodą lady Dianą Spencer, co pokrzepia serca zmęczonych trudami życia Brytyjczyków. Tymczasem za pałacowymi bramami zaczynają się ujawniać coraz większe podziały."

"Gambit królowej"

Kolejny tytuł doceniony przez widzów Netflix. O "Gambicie królowej", a zwłaszcza o świetnej roli Taylor-Joy dyskutowano tygodniami, a nawet miesiącami. Plotkuje się nawet o powstaniu 2. sezonu tego miniserialu. Co ciekawe, aktorka zdobyła aż dwie nominacje do Złotych Globów - jedną za wspomniany "Gambit", a drugą za "Emmę.". Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej w końcu przyznało jej nagrodę za serial Netflix. "Gambit królowej" zdobył wyróżnienie również w kategorii "najlepszy film telewizyjny lub serial limitowany".

"W wieku ośmiu lat Beth Harmon trafia do sierocińca. Tam wkrótce odkrywa swoje dwie największe miłości: grę w szachy i środki odurzające. Szachów uczy się w piwnicy, pod okiem gburowatego woźnego, który szybko poznaje się na jej niezwykłym talencie. Małe zielone pigułki są podawane jej i innym maluchom, żeby w domu dziecka łatwiej było utrzymać spokój. Obie obsesje będą towarzyszyć Beth, kiedy opuści dom dziecka, przeniesie się do rodziny adopcyjnej i spróbuje zbudować dla siebie nowe życie. Wspinając się na szczyty amerykańskich, a potem światowych rankingów szachowych, będzie się równocześnie mierzyć z własnym pragnieniem samozniszczenia". Produkcja jest adaptacją powieści autorstwa Waltera Tevisa o tym samym tytule z 1983 roku.

"Proces siódemki z Chicago"

Historia prawdziwa, która doczekała się w końcu filmu w reżyserii Aarona Sorkina. W rolach głównych wystąpili: Eddie Redmayne, Joseph Gordon-Levitt, Sacha Baron Cohen, Yahya Abdul-Mateen II, Frank Langella, Jeremy Strong, Michael Keaton oraz John Carroll Lynch. Tytuł doceniono za scenariusz, a nominowany był jeszcze w tych kategoriach: "najlepszy film dramatyczny", "najlepszy aktor drugoplanowy", "najlepsza reżyseria", "najlepsza piosenka".

"Pokojowy w założeniu protest podczas Krajowej Konwencji Demokratycznej w 1968 roku przerodził się w brutalne starcie z policją i Gwardią Narodową. Organizatorów protestu, wśród których znaleźli się Abbie Hoffman, Jerry Rubin, Tom Hayden i Bobby Seale, oskarżono o spisek w celu wywołania zamieszek. Proces, który był konsekwencją tego oskarżenia, okazał się jednym z najsłynniejszych w historii."