Rząd Szkocji chce, aby produkty higieniczne dla kobiet w trakcie menstruacji były darmowe. Ostatnie raporty wykazały, że płeć żeńska nadal nie jest odpowiednio wyedukowana w temacie miesiączki, a wiele dziewcząt po prostu nie stać na tampony i podpaski. Zamiast nich używają skarpetek lub zwiniętego papieru toaletowego, co nie należy do skutecznych metod zachowania czystości. Kobiece artykuły sanitarne są w Wielkiej Brytanii wysoko opodatkowane, zwykłe tampony uchodzą już za produkt z wyższej półki. Nie każdy może sobie na nie pozwolić. Szkocja chce być pierwszym krajem na świecie, który będzie walczyć z "ubóstwem mentruacyjnym", poprzez wprowadzenie bezpłatnego systemu produktów higienicznych, dowożonych do biednych domów. Projekt powstał w miejscowości Aberdeen i tam otrzymał dofinansowanie w wysokości 42 tys. funtów na dostarczenie tamponów oraz podpasek do 1000 ubogich kobiet.
"Dostęp do produktów sanitarnych powinien być podstawowym prawem, ale niestety wiemy, że niektóre mieszkanki Szkocji nie mogą sobie na nie pozwolić w trakcie menstruacji. Dlatego zamierzam wprowadzić obowiązek prawny wobec rządu szkockiego do opracowania uniwersalnego systemu w Szkocji, który zapewni bezpłatne produkty sanitarne dla każdego, kto ich potrzebuje. Chcemy, aby takie artykuły higieniczne były także ogólnodostępne w szkołach i na Uniwersytetach." - czytamy w oświadczeniu.
Niektóre szkoły publiczne w Nowym Jorku wprowadziły podobny system. Chociaż podatek na kobiece produkty higieniczne w Wielkiej Brytanii jest wysoki, hipermarket Tesco i Waitrose jako pierwsze obniżyły cenę tamponów czy podpasek, samemu pokrywając tę kwotę. Każda z nas wie, że te artykuły są nam niezbędne w trakcie menstruacji. W cywilizowanym świecie nie powinno dochodzić do tego, że musimy wybierać, czy wolimy paczkę tamponów, czy jedzenie. Na szczęście z problemem walczy wiele organizacji, m.in. "No More Taboo", która zacheca do korzystania z ekologicznych produktów sanitarnych i prowadzi programy edukacyjne w szkołach.
Włosi jako pierwsi w Europie wprowadzili urlop menstruacyjny >>
