"Czas na show. Drag me out" zadebiutowało na antenie TVN 

To, czego możemy się spodziewać po programie, mamy już w nazwie – jest to format, który za zadanie ma przybliżyć barwny świat Drag. Z angielskiego "in drag" oznacza bycie w przebraniu przeciwnej płci, a queen to królowa. Zbitka słów, Drag Queen, to określenie postaci scenicznej kreowanej przez artystów, przedstawiających postacie kobiece przy użyciu efektownych ubrań i mocnego makijażu.

Oprócz najpopularniejszych Drag Queens polskiej sceny – Himery, Gąsia, Shady Lady, Ciotki Offki, Adelon i Twojej Starej, format obfituje w inne znane nazwiska. Począwszy od jury, w którego skład wchodzi Michał Szpak, Anna Mucha oraz Andrzej Seweryn, który ze światem Drag jest związany za sprawą genialnej roli w serialu "Królowa", przez prowadzącą Mery Spolsky, oczywiście na samych Mentorkach i uczestnikach kończąc.

Pierwszy odcinek już za nami, a trzej uczestnicy – Marcin Łopucki, Michał Mikołajczak oraz Kamil Szymczak – dowiedzieli się, która z królowych wprowadzi ich w świat blitchtru i fenomenalnego show. Pary zaprezentowały się w następującej kombinacji:

  • Michał Mikołajczak i Maciej "Gąsiu" Gośniowski
  • Marcin Łopucki w duecie z Twoją Starą
  • Kamil Szymczak wraz z Shady Lady

Każdy z uczestników dał fenomenalny pokaz, a pierwszy odcinek można nazwać sukcesem, bo występy zdecydowanie obudziły w panach "królową sceny". A przecież to całe clue formatu. 

 W  nowym przełomowym show zobaczymy sześciu śmiałych przedstawicieli show-biznesu, którzy będą 
musieli wykazać się otwartością, odrobiną szaleństwa i… odkryć w sobie wewnętrzną Królową! (Materiały prasowe)

"Drag polega wyłącznie na występie artystycznym". W tym pomaga NYX Cosmetics

Aby lepiej zrozumieć świat Drag i ideę, która stoi za występami artystycznymi, zagłębiłyśmy się w lekturę. To, co szczególnie przykuło naszą uwagę, to artykuł na sexed.pl, mówiący o pięciu rzeczach, które musisz wiedzieć, aby lepiej zrozumieć tę kulturę. Jedna rzecz, która absolutnie musi wybrzmieć to: 

Czy bycie drag queen/king ma coś wspólnego z orientacją seksualną?

Nie! Nie jest to ani tożsamość płciowa, ani orientacja psychoseksualna, ani preferencja seksualna. Drag polega wyłącznie na występie artystycznym, a zatem nie ma związku ze stosunkiem seksualnym, ani z płcią.

Osoby zajmujące się dragiem mogą być równie dobrze aseksualne, jak i biseksualne. Cispłciowe, jak i transpłciowe. Draq służy zaprezentowaniu pewnej scenicznej persony, a nie tożsamości seksualnej! 

Niemniej rzeczywiście wciąż może być tak, że dla wielu uciskanych osób, które wypierają swoją mniejszościową tożsamość, występ sceniczny może być jedynym sposobem na “poczucie się sobą”.

A skoro występ artystyczny, to wiadomo, że nie obędzie się bez kreacji i makijażu. Z kolei nikt nie robi tego lepiej i odważniej niż Drag Queens. Makijaż sceniczny zawsze powinien być wyrazisty – o to zadbała marka NYX Cosmetics, która jest partnerem w programie stacji. Mentorki (i oczywiście uczestnicy) mają do wyboru całą gamę kosmetyków – od kolorowych palet cieni, przez niezbędną w każdym makijażu kolorówkę, czyli podkłady, bronzery, utrwalające spreje i bazy, po doskonale napigmentowane kosmetyki do ust, których nie sposób przeoczyć zarówno na scenie, jak i na co dzień. 

NYX CosmeticsMateriały prasowe

Za kulturą Drag idzie znacznie więcej, niż tylko zapewnienie sobie widoczności na scenie. Zarówno makijaż, jak i stylizacja, to sposób na wyrażenie siebie i pod tym zarówno marka, jak i redakcja ELLE.pl podpisuje się obiema rękami. 

Jako marka osadzona w szalonej kreatywności i artyzmie dla wszystkich NYX Professional Makeup 
wspiera wartości obejmujące autentyczność i różnorodność angażując we współprace twórców 
wszystkich grup etnicznych, typów budowy ciała, orientacji seksualnych i identyfikacji płciowych.