W połowie listopada ubiegłego roku Emily Ratajkowski zaskoczyła wszystkich - modelka ujawniła, że stworzyła własną markę z kostiumami kąpielowymi. Inamorata szybko przyciągnęła uwagę internautów, jak i fanów modelki. Na dodatek, w pierwszej sesji wizerunkowej wystąpiła sama Ratajkowski, która w wywiadach opowiadała, że "wszystkie stroje inspirowane są estetyką vintage i dotychczasowym stylem gwiazdy. Znawcy branży mody stwierdzili, że to świetny pomysł, w końcu piękna brunetka często pozuje w bikini, czy bieliźnie. Kilka dni później znów głośno było o Emily. 26-letnia Amerykanka została posądzona o plagiat. Projektantka Lisa Marie Fernandez stwierdziła, że Emily Ratajkowski skopiowała dwa modele: "Cardiff", czyli kostium jednoczęściowy wiązany na kokardki oraz stanik "Vulcan, który wygląda jak top. Oba kostiumy trafiły do sprzedaży u Fernandez ponad trzy lata temu. Nie wiadomo jak sprawa została rozwiązana, Emily Ratajkowski nigdy nie skomentowała tych oskarżeń. Co ciekawe, w najnowszej odsłonie znów pojawił się zarówno strój z kokardkami, jak i wspomniany już stanik. Na niektórych ujęciach zobaczycie też męża Emily, aktora i producenta filmowego Sebastiana Bear-McClarda. Autorem zdjęć promujących kolekcję Inamorata na wiosnę i lato 2018 jest Emanuele D’Angelo. Zobacz: Nowy lookbook Inamorata - stroje kąpielowe od Emily Ratajkowski >>

 

Mr. Last Looks

Post udostępniony przez Emily Ratajkowski (@emrata) Mar 25, 2018 o 4:58 PDT