W moim teście każdy z produktów był testowany w tych samych warunkach, w takim samym czasie i musiał sprostać takim samym oczekiwaniom. Podkłady testowałam porównując je ze sobą na dwóch stronach twarzy, aplikowałam je przy pomocy jednej z moich ulubionych gąbek, Professional Magic Blender od Eveline Cosmetics, która zapewnia szybką i równomierną aplikację podkładu, a przy okazji nie wchłania zbyt dużej ilości produktu. Za bazę posłużył mi krem z filtrem SPF50, którym codziennie kończę pielęgnację mojej skóry. Pod oczy nałożyłam jedynie odrobinę korektora, a na policzki róż i brązer w kremie - latem bardzo lubię "mokre" produktów, dające efekt dewy skin, dlatego bardzo zależało mi, żeby podkład dobrze z nimi współpracował. Makijażu nie utrwalałam pudrem. Wymagania? Efekt świeżo wyglądającej skóry, delikatnie rozświetlonej i z ukrytymi zmianami trądzikowymi, które pojawiły się na mojej twarzy na kilka dni przed testem. Dodatkowo, wszystkie produkty uwzględnione w teście nie są testowane na zwierzętach, a marka Eveline Cosmetics jest marką cruelty free i została pozytywnie zweryfikowana przez Stowarzyszenie Kosmetyki bez Okrucieństwa.

Najlepsze drogeryjne podkłady na wiosnę i lato: matujący Satin Matt

Na pierwszy ogień poszedł podkład Satin Matt od Eveline Cosmetics w kolorze Vanilla. Uwielbiam to, że różne podkłady marki posiadają takie same nazwy odcieni (oczywiście w odniesieniu do bardzo zbliżonych kolorów), dzięki czemu wiem, że śmiało mogę sięgnąć po jakikolwiek produkt oznaczony "Vanilla", a odcień będzie trafiony. 

Satin Matt to podkład matująco-kryjący, który ma zapewniać satynowe wykończenie i ładnie wyrównany koloryt cery. W jego składzie znajdziecie filtrowany śluz ślimaka który sprawia, że kosmetyk idealnie stapia się z cerą, zapewnia krycie bez efektu maski, a przy okazji pielęgnuję skórę, nawilżając ją i ujędrniając. W efekcie skóra ma wyglądać naturalnie i lekko, czyli dokładnie tak, jak w makijażowych trendach na wiosnę i lato 2021. 

Na początku zaskoczyła mnie konsystencja - aksamitna, dość gęsta, ale łatwa w aplikacji. Już przy kilku pierwszych ruchach gąbką zauważyłam, że podkład zminimalizował widoczność porów, ukrył niedoskonałości, ale nie przykrył całkowicie drobnych pieprzyków, co bardzo przypadło mi do gustu. Podkład był praktycznie niezauważalny - dokładnie tak, jak lubię. To, co sprawiło, że Satin Matt od razu wpadł na wysoką pozycję mojej listy ulubieńców to fakt, że jego formuła została skomponowana w taki sposób, aby regulować poziom sebum - przy mojej tłustej skórze ta cecha okazała się być zbawienna. Po kilku godzinach skóra świeciła się jedynie w strefie T (czyli tam, gdzie zazwyczaj przetłuszcza się najmocniej), a reszta twarzy wciąż pozostawała w nienaruszonym stanie. I tak do samego wieczora. 

Najlepsze drogeryjne podkłady na wiosnę i lato: kryjąco-nawilżający Selfie Time

Ten produkt pokochają fanki wielofunkcyjnych kosmetyków. Selfie Time marki Eveline Cosmetics to tak właściwie podkład i korektor w jednym. Ma umożliwiać stopniowanie krycia, idealnie ukrywać wszystkie niedoskonałości cery i nie tworzyć przy tym efektu maski. Dodatkowo, ma być jednocześnie długotrwały i lekki. 

Zanim jednak zaczęłam makijaż, przyjrzałam się liście składników zawartych w formule Selfie Time. Byłam bardzo miło zaskoczona gdy zobaczyłam, że znalazły się w niej różne składniki nawilżające, m.in. kwas hialuronowy i witamina E, które mają skutecznie zapobiegać przesuszeniom, długotrwale nawilżać i dodawać jej blasku, a także algi morskie, które pielęgnują skórę, wygładzając ją i zapewniając uczucie ukojenia. 

Moje pierwsze zetknięcie z Selfie Time było bardzo przyjemne. Podkład posiada delikatny zapach kremu nawilżającego (zresztą jak większość testowanych dziś podkładów), a jego konsystencja była zauważalnie bardziej gęsta niż konsystencja Satin Matt, ale wciąż lekka i łatwa w aplikacji. Zgodnie z oczekiwaniami kosmetyk był bardziej kryjący niż jego poprzednik, ale wciąż nie był zauważalny na skórze. Dokładnie przykrył niedoskonałości, a nawet dość pokaźne cienie pod oczami. Umożliwiał bezproblemowe stopniowanie krycia i ładnie blendował się z innymi produktami. Po kilku godzinach zauważyłam, że produkt nie starł się, ani nie zebrał w zmarszczkach czy załamaniach - wyglądał praktycznie tak samo, jak chwilę po nałożeniu. Dodatkowo, podkład zawiera formułę Anti-Pollution i jest Vegan Friendly, co oznacza, że nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego ani odzwierzęcego, takich jak: miód, mleko czy śluz ślimaka, a na żadnym etapie procesu produkcji nie był testowany na zwierzętach. ​

PS Tak jak nazwa wskazuje, Selfie Time pięknie prezentuje się w obiektywie! Skóra wygląda na perfekcyjnie gładką i delikatnie rozświetloną. 

Najlepsze drogeryjne podkłady na wiosnę i lato: dopasowujący się Wonder Match

Jeden z testów tego podkładu mieliście okazję już czytać na ELLE.pl. Testowałam go wtedy w listopadzie, więc oczekiwałam nieco innych cech - mocnego krycia, ale bez efektu maski, trwałości, która przetrwa śnieżycę i fajnego składu na bazie składników pielęgnujących. Napisałam wtedy o nim: "Podkład nosił się świetnie, a co najlepsze - po demakijażu skóra wyglądała na gładszą i bardziej miękką, niż rano", więc oczywiście nie rozstawałam się z nim przez kolejne mroźne miesiące. Lubię efekt nieskazitelnej, gładkiej cery, ale wyglądającej świeżo i młodzieńczo, który pozostawia na mojej skórze Wonder Match, a także jego lekką konsystencję i łatwość aplikacji. Nie zdziwię Was pewnie gdy powiem, że chętnie zostawiłabym go w swojej kosmetyczce również wiosną i latem, stąd jego obecność również w tym teście. Dlaczego Wonder Match marki Eveline zostanie ze mną również w najbliższych sezonach? 

Pierwszy powód to fantastyczny skład - połączenie wody morskiej, witamin C i E, kwasu hialuronowego oraz prebiotyków, które zapewnia doskonałe rozprowadzenie podkładu, równomierne wykończenie makijażu, ultra-nawilżającą pielęgnację oraz ochronę przez wzmocnienie microbiomu skóry.​ Idealny na lato!

Podkład posiada bardzo przyjemną, płynną formułę, która szybko wtapia się w skórę, dokładnie wyrównuje pory i zapewnia ładny efekt rozświetlenia. W jego składzie znajdziecie również innowacyjne, luminootyczne wypełniacze i pigmenty, które gwarantują nieskazitelny wygląd cery w każdym świetle i w ciągu całego dnia. Ten efekt naprawdę mi imponuje. Jego nawilżająca formuła i piękny efekt rozświetlenia zostanie w mojej kosmetyczce także wiosną i latem, choć szczerze przyznaję, że ze względu na mocne krycie i super trwałość, będę traktować go raczej jako podkład do zadań specjalnych. 

Najlepsze drogeryjne podkłady na wiosnę i lato: long-lasting Liquid Control

Liquid Control od Eveline Cosmetics spodoba się wszystkim tym, którzy uwielbiają efekt make up no makeup. "Innowacyjny podkład nowej generacji dzięki płynnej, nietłustej ​i niezwykle lekkiej konsystencji zapewnia maksymalnie naturalny efekt „drugiej skóry”" - czytamy na stronie marki. Liquid Control ma dawać bardzo naturalny efekt, być maksymalnie komfortowy w użytkowaniu i utrzymywać się na skórze aż do 24 godzin. Jak wypadł w teście? 

Podkład posiada bardzo ładną buteleczkę z grubego, matowego szkła z wygodną pipetą. Jego formuła jest bardzo wodnista, a przy tym oczywiście bardzo lekka. Kosmetyk aplikuje się najpierw na dłoń, a następnie gąbką na skórę. Cera już po kilku dotknięciach aplikatorem staje się wygładzona, a kilka dodatkowych ruchów gąbką sprawia, że podkład doskonale wtapia się w skórę i pięknie wyrównuje jej koloryt. W efekcie cera jest ładnie rozświetlona i gładka, a zmiany są delikatnie przykryte, co w przypadku takiego wykończenia nawet mi się podoba. Całość wygląda świeżo, młodzieńczo i bardzo naturalnie

W duecie: Liquid Camouflage

A żeby przyjemności było mało, to przetestowałam także korektor, który tej wiosny zajmie honorowe miejsce w mojej kosmetyczce.  Kryjący korektor-kamuflaż marki Eveline Cosmetics swoją premierę miał jesienią zeszłego roku. Ukryje każdą niedoskonałość cery, a jednocześnie jest na tyle delikatny, że ładnie wygląda także pod oczami. Posiada bardzo kremową formułę i wygodny, duży aplikator (tzw. jumbo), który zdecydowanie ułatwia aplikację produktu. To, za co ja Liquid Camouflage przyznaję największego plusa to fakt, że jego nowoczesna formuła zawiera składniki aktywne, które pielęgnują skórę - to szczególnie ważne, jeśli produkt nakładamy na delikatną okolicę oczu. ​W jego składzie znajdziecie olejek jojoba, który świetnie regenruje, witaminę B5, która przeciwdziała tworzeniu się zmarszczek i przyspiesza gojenie, a także intensywnie nawilżające, łagodzące podrażnienia i działające przecistwarzeniowo masło shea

"Uwielbiam markę Eveline za adekwatność ceny do jakości. Produkt dobrze kryje i jest przy tym lekki. Nie waży się i super współpracuje z innymi kosmetykami. Nie podkreśla zmarszczek, ładnie wtapia się w skórę. POLECAM w szczególności na letni okres za tę lekkość!" - napisała o nim recenzetka o nicku Mmikaa. 

Czytaj też: Ten podkład zapewnia efekt nieskazitelnej cery, a dodatkowo pielęgnuje skórę - w jego składzie znajdziecie wodę termalną i kwas hialuronowy [ELLE.pl testuje]>>