James Franco to gwiazda, którą trudno rozszyfrować. Utalentowany i urodziwy trzydziestopięciolatek, dzięki rolom w kinowych przebojach kasowych mógłby mieć Hollywood u swoich stóp. Tak jednak nie jest. Franco woli kino offowe, a w wielkich produkcjach pojawia się sporadycznie. Zamiast tego pisze opowiadania, fotografuje, próbuje swoich sił jako reżyser i scenarzysta, śpiewa w zespole Daddy's, a także wykłada "produkcję filmów" na Uniwersytecie Nowojorskim oraz na kalifornijskich uczelniach.

James Franco znany jest również z dużego dystansu do siebie. Patrząc po fotografiach publikowanych w magazynach na całym świecie James nie chce być przystojniakiem, za którym piszczą fanki, tylko twórcą docenianym za swoje dokonania. Dlatego, często pozuje nieogolony, a jego ubrania sprawiają wrażenie "lekko" nieuprasowanych i chyba wyciągniętych z szafy w ostatniej chwili.

James Franco uwielbia także śmiać się i to z samego z siebie. Doceniła to redakcja amerykańskiego czasopisma GQ zapraszając Franco do sesji okładkowej, która ma promować numer o komikach. Autorem sesji jest słynny Terry Richardson. Fotograf na swoim blogu zamieścił dodatkowe zdjęcia, zobacz:

James Franco w obiektywie Terry'ego Richardsona dla GQ >>

Więcej:

James Franco i Kirsten Stewart w magazynie Bullett >>