Zapytana w wywiadzie o inspirację do swojego pierwszego pełnometrażowego filmu, Emma Benestan przyznała, że chciała nakręcić algierską wersję „Dirty Dancing”. Jako Francuzka z rodziny imigrantów mówiła, że w głównym nurcie kina brakowało jej pozytywnych i romantycznych wzorców dla osób o podobnym pochodzeniu. Dodaje przy tym, że „Fragile” (oryginalny tytuł francuski przyp. redakcja) miał być „odwrotną historią miłosną”. To mężczyzna w filmie musi poradzić sobie ze złamanym sercem, co jest punktem wyjścia do znanych i nieznanych dla tego gatunku perypetii… Oraz umiejętnego grania lub obalenia stereotypów związanych z typową rolą głównego bohatera. 

Az, młody chłopak pracujący na farmie ostryg, planuje oświadczyć się swojej dziewczynie. Niestety, jego marzenia o wejściu w dorosłość kończą się wraz z odrzuceniem zaręczyn. Ukochana Jess, która otrzymała wyczekiwaną rolę w serialu, jasno mówi, że potrzebuje przerwy od ich związku. Na początku Azzedine jest zdruzgotany – tutaj następuje orzeźwiający i czarujący montaż scen znanych z komedii romantycznych, podczas których rodzina i przyjaciele starają się wyrwać chłopaka z marazmu. Bohater zaczyna w pewnym momencie uczęszczać na lekcje tańca do swojej koleżanki Lili. Chociaż na początku zależało mu jedynie na odzyskaniu Jess, wkrótce do głosu dochodzą i inne uczucia. Jak „Hard Shell, Soft Shell” się kończy pewnie część z Was się domyśli, ale my nie zdradzimy w tej recenzji, zachęcając Was do seansu.  

Film Emmy Benestan to odświeżające spojrzenie na ukochane motywy z komedii romantycznych. Poczucie humoru przeplata się z młodzieńczymi momentami smutku oraz z czułością ze zdrową dawką ironii. Cała produkcja wydaje się niesamowicie intymna – i nie bez powodu. Reżyserka wybrała na miejsce akcji piękne francuskie miasto Sète, koło którego przyszła na świat i w którym spędziła młodość. Zna więc doskonale realia, w których żyją jej bohaterowie. Rolę Aza wzorowała mocno na swoim ojcu, który również wychował się wśród kobiet i nie bał się być wrażliwym czy romantycznym. Aktorzy o różnym poziomie doświadczenia filmowego zostali wybrani głównie ze stowarzyszenia 1000 visages, w którym Emma prowadziła wielokrotnie warsztaty. W ich grze na ekranie zachwycała przede wszystkim naturalność i szczerość uczuć. Z odtwórczynią roli Lili - Oulaya Amamra, spotkały się nawet wcześniej podczas jej krótkiej produkcji Belle Gueule. Dodajmy tutaj jako ciekawostkę, że o ile jest to pełnometrażowy debiut Emmy Benestan jako reżyserki, to wcześniej pracowała m.in. przy montażu na planie nagrodzonego w Cannes „Życia Adeli” w reżyserii Abdellatifa Kechiche’a. Bardzo ważnym argumentem za obejrzeniem „Fragile” jest doskonale dobrana ścieżka dźwiękowa, która nadaje ton całej historii.  

Czemu tytuł na rynku międzynarodowym brzmi „Hard Shell, Soft Shell” (twarda skorupka, miękka skorupka), skoro można było przetłumaczyć to dosłownie na język angielski jako „Fragile” (wrażliwy/wrażliwość)? Emma Benestan w wywiadzie opowiadała, że była to jedna z opcji od dystrybutora. Jej zdaniem idealnie oddaje główną ideę, wizję delikatności, kryjącej skorupki. Wrażliwość jest w filmie zaprezentowana jako siła. Trudno się z tym nie zgodzić i nie zamarzyć raz jeszcze o pierwszej młodzieńczej miłości z jej wszystkimi uniesieniami.