Forever 21 zamyka się

Osiemset sklepów Forever 21 na całym świecie, w tym siedem w Polsce - ta ogromna liczba już wkrótce ulegnie znacznemu zmniejszeniu. Marka, która ubiera nastolatki już od połowy lat 80. i dwa lata temu zadebiutowała nad Wisłą, zmuszona jest zamknąć sporą część swoich sklepów. To efekt bankructwa: firma ma ogromne długi u największych właścicieli amerykańskich galerii handlowych

Serwisy biznesowe wśród przyczyn upadłości Forever 21 wymieniają między innymi silną konkurencję sklepów internetowych. Amerykańska marka z segmentu fast fashion jest kolejnym przykładem na to, jak sklepom stacjonarnym realnie zagraża e-commerce. Z drugiej strony zmienił się też odbiorca. Marka od swojego powstania kieruje ubrania do nastolatków, ale poprzedni z niej wyrośli, a nowe pokolenie woli zakupy przez internet i marki typowo streetwearowe - nic więc dziwnego, że w przypadku Forever 21 sprzedaż leci na łeb na szyję. Nie bez znaczenia są również wysokie czynsze. 

Jak podają serwisy biznesowe, zamknięcie lwiej części sklepów to jeden ze sposobów zmniejszenia zadłużenia.

Tylko dzięki temu, że firma posiłkowała się Artykułem 11 amerykańskiego Prawa Upadłościowego, nie musi znikać w całości. Ogłosiła "upadłość restrukturyzacyjną", co oznacza, że dalej będzie mogła działać i na ten moment pozostanie pod opieką sądu w kwestii egzekucji zobowiązań. Przez pewien czas Forever 21 będzie miało szansę na postawienie swojej firmy na nowo i stworzenie planu spłaty dłużników. 

Sklepy Forever 21 mają zostać zredukowane o połowę, a marka zniknie z czterdziestu krajów - w tym Polski. W ostatnim czasie zamknięto już tutaj między innymi takie sieciówki, jak New Look, Marks & Spencer, Topshop oraz Dorothy Perkins.