Chloë Grace Moretz nie ukrywa, że w przeszłości miała ogromne problemy z trądzikiem i to z jego najgorszą odmianą, czyli cystic acne – trądzikiem torbielowatym. Korzystała z wielu tradycyjnych sposobów leczenia tej choroby, między innymi zdecydowała się na kurację lekiem Accutane, który zawiera izotretynoinę i powoduje bardzo silne przesuszenie skóry. I o ile leczenie izotretynoiną przynosi u większości osób znaczną poprawę, w przypadku Chloë ta terapia kompletnie nie zadziałała. „Dlatego przestawiłam się w całości na naturalną pielęgnację. Oliwa z oliwek była jednym z pierwszych składników, które wprowadziłam do swojej rutyny. Mój trądzik torbielowaty zaczął ustępować po jakichś 3-4 miesiącach” – wyznała aktorka w wideo dla amerykańskiego Vogue. Na filmie z cyklu Beauty Secrets Moretz pokazała, jak wmasowuje oliwę w skórę twarzy w celu oczyszczenia porów. Następnie zwilżonym w ciepłej wodzie, jednorazowym ręcznikiem, usuwa nadmiar oleju.

Getty Images

To tak zwana metoda OCM – Oil Cleansing Method, czyli oczyszczanie skóry olejami. Według jego zwolenników, OCM pomaga odblokować zatkane pory będące przyczyną trądziku, ponieważ olej rozpuszcza olej. W ten sposób sebum zgromadzone w ujściach gruczołów łojowych może w łatwiejszy sposób wydostać się na zewnątrz i nie powoduje powstawania zaskórników, a w konsekwencji – wyprysków.

Oliwa z oliwek na trądzik – czy to naprawdę działa?

Choć nie ma powodu, by nie wierzyć w wersję Chloë o cudownych właściwościach oliwy z oliwek, to trzeba mieć na uwadze, że większość dermatologów z dystansem podchodzi do pielęgnacji skóry trądzikowej czystymi olejami. Niektórzy wręcz odradzają tę metodę w przypadku problemów z wypryskami. O skutkach popularności OCM już kilka lat temu mówiła dermatolożka dr Ewa Chlebus.

Oleje do oczyszczania twarzy strasznie „załatwiły" skóry problematyczne. Po pierwsze to oleje, które odpowiadają za powstanie zaskórników, bo zatykają ujścia mieszków włosowych, a po drugie mają w składzie zapachy - i one też są silnie drażniące. Jak się pani na coś uczuli, to ma pani za objawy w ciągu 48 godzin lub wcześniej, jeśli pojawiają się któryś raz. Tutaj jest inaczej: jako że zmywa się je z twarzy, efekty w postaci podrażnienia czy alergii widoczne są dopiero po tygodniach: najpierw wyzwoli stan zapalny, a potem zaskórnikogenność” – mówiła lekarka w wywiadzie dla serwisu Kobieta.pl.  

Również od strony naukowej brakuje dowodów, że oliwa z oliwek miałaby rzeczywiście leczyć trądzik. Dzięki wysokiemu stężeniu kwasów omega-3 i -6 może do pewnego stopnia działać przeciwzapalnie, ale w czystej formie jest to zbyt ciężki kosmetyk do pielęgnacji zaskórnikowej, trądzikowej cery. Trzeba też pamiętać o jednym: olej rzeczywiście rozpuszcza olej, więc regularne wmasowywanie oliwy w skórę spowoduje degradację naturalnej bariery lipidowej naskórka. Efekt? Na dłuższą metę, zamiast nawilżyć cerę, składnik ten może wręcz ją odwodnić i przesuszyć.

Oleje w pielęgnacji – które służą trądzikowej cerze i jak je stosować?

Jeśli masz trądzik, na pewno nie powinnaś ryzykować z nakładaniem czystej oliwy z oliwek na twarz – a już tym bardziej nie takiej do celów kulinarnych. Składnik ten (mówimy o oliwie kosmetycznej) może się za to sprawdzić w pielęgnacji dojrzalszej cery, która zmaga się ze zmarszczkami czy utratą jędrności. Efekty jego stosowania zachwala Jennifer Lopez, która uczyniła oliwę z oliwek wiodącym składnikiem swojej linii kosmetyków JLo Beauty. „Moja mama, babcia i ciotki – wszystkie używały oliwy, gdy chciały lepiej nawilżyć twarz, ciało czy włosy. Moja marka powstała więc na kanwie tego małego, rodzinnego sekretu” – wyznała gwiazda. I w tym przypadku lepiej jednak dodawać kilka kropel oliwy do swojego kremu lub sięgać po gotowe produkty z extra virgin oil w składzie, które zawierają też substancje wiążące wodę – a więc dostarczające nawilżenia głębszym warstwom skóry.

Maseczka na trądzik i przebarwienia domowej roboty. 7 najlepszych przepisów na domową maseczkę >>

A co w przypadku cery trądzikowej? Objawy tej choroby mogą załagodzić kremy, które w formule zawierają oleje o właściwościach antybakteryjnych i przeciwzapalnych. Do takich należy olej neem, którego dobroczynne właściwości są od wieków znane w medycynie ajurwedyjskiej. Pomaga on redukować ilość szkodliwych bakterii wywołujących trądzik raz reguluje wydzielanie sebum. Znajdziesz go na przykład w naturalnym kremie od marki Clarena, który nawilża cerę bez obciążania, przyspiesza gojenie się niedoskonałości oraz zmniejsza widoczność blizn po trądziku.

Właściwości przeciwtrądzikowe ma także olej z czarnuszki. Działa on silnie przeciwzapalnie, dlatego wykorzystuje się go w leczeniu wyprysków, a także alergii skórnych, egzemy czy AZS. W swoim składzie zawiera tymochinon – związek aktywny, który zwalcza bakterie odpowiedzialne za rozwój trądziku. Olej z czarnuszki spotkać możesz w kremie normalizującym Mel Skin, który wzbogacono dodatkowo o antybakteryjny i ściągający olejek eteryczny z lawendy. Dzięki temu kosmetyk ma kojący, ziołowy zapach, a przy tym ogranicza pojawianie się nowych niedoskonałości. Internautki bardzo chwalą jego działanie.

W pielęgnacji cery trądzikowej niezastąpiony jest też olejek z drzewa herbacianego. To esencjonalny, skoncentrowany olejek eteryczny, który wykazuje silne działanie antybakteryjne i przeciwgrzybiczne. Dobrze radzi sobie z szybką redukcją nowych pryszczy – kroplę olejku należy wymieszać z kropelką innego, dowolnego oleju i nałożyć na świeży wyprysk, najlepiej na noc. Rano po stanie zapalnym nie powinno być śladu. Olejek z drzewa herbacianego w niższych stężeniach dodawany jest także do kosmetyków na trądzik – można odnaleźć go na przykład w kremie Anti Acne marki Bandi, w którym zastosowano dodatkowo 1,5% kwasu salicylowego. Tak skomponowana formuła zwalcza szkodliwe bakterie na skórze, dokładnie oczyszcza i odblokowuje pory, wygładza strukturę skóry oraz hamuje wydzielanie sebum.