Grzeczny, zachowawczy, dość klasyczny - taki był słynny brytyjski dom mody, gdy kierował nim Riccardo Tisci. Gdy projektantowi skończyła się umowa o pracę, zarząd Burberry postanowił zmienić kierunek marki i poszukać nowego dyrektora kreatywnego. Wraz z początkiem października został nim Daniel Lee - człowiek, który zamienił Bottega Veneta w najbardziej pożądaną markę ostatnich lat. Po Lee branża spodziewa się przełomu, kreatywności i mądrych decyzji biznesowych, które pomogą brytyjskiemu domowi mody zyskać nową popularność. Czy rzeczywiście tak będzie? Pokaz pierwszej kolekcji Daniela Lee dla Burberry zapowiedziano na 20 lutego 2023 roku, ale już teraz można poczuć przedsmak tego, co będzie się działo w nowym rozdziale słynnej luksusowej marki. 

Słynna japońska sieciówka wchodzi do Polski. Wiemy, gdzie uwielbiana przez minimalistów marka Uniqlo otworzy pierwszy sklep stacjonarny>>

Najpierw z Instagrama Burberry zniknęły wszystkie dotychczasowe posty. Brzmi znajomo, prawda? Redaktorzy mody żartowali, że to klasyczny Daniel Lee being Daniel Lee, bo w przypadku Bottega Veneta usunął konto na Instagramie i postawił na user generated content (do czego miał nosa, bo jak grzyby po deszczu wyrosły fanowskie konta marki, które informowały o każdym jej kroku). Dziś na instagramowym koncie domu mody z Wielkiej Brytanii pojawiły się posty, które zwiastowały zmiany w Burberry. 

Były to między innymi analogowe oraz wykonane z fleszem fotografie modelek i modeli w zaprojektowanych przez Lee ubraniach. Można je oglądać na tle kultowych londyńskich miejsc, przykładowo Trafalgar Square i Albert Bridge, lub surowego studia. To, co je łączy (poza oddaniem hołdu brytyjskości) to inkluzywność. Widać tu też skupienie przede wszystkim na odzieży przeciwdeszczowej i reinterpretację charakterystycznych projektów, takich jak trencz. Noszą je m.in. Vanessa Redgrave, Shygirl, Skepta i angielski piłkarz Raheem Sterling.

Co więcej, na każdym ze zdjęć widać... nowe logo. Jest to właściwie przywrócony stary logotyp marki, na którym widnieje rycerz na koniu. Ostatni raz było używane przez dawnego dyrektora kreatywnego Burberry, Christophera Baileya, z którym Daniel Lee się przyjaźni. Nawiązuje ono do oryginalnego projektu z około 1901 roku, które zostało wyłonione w... publicznym konkursie. Nowy font natomiast jest zainspirowany liternictwem z archiwum Burberry z początku XX wieku. 

Wiadomo, że nowy projektant marki ma się skupić na wyrobach skórzanych, takich jak torebki i buty, co jest świetnie przemyślanym działaniem: w końcu nie ma lepszej osoby do tego niż utalentowany Brytyjczyk. Teraz pozostaje tylko wyczekać kolejne dwa tygodnie do pokazu. Zapiszcie sobie w kalendarzu: 20 stycznia, nowy rozdział w życiu Burberry. Reżyseruje Daniel Lee.