Wasze myśli zaprzątają już jesienne trendy? Mimo wciąż upalnej pogody za oknem nad naszą redakcją również kłębi się burza mózgów nad najważniejszymi motywami nadchodzących miesięcy. Wiemy już, że jedną z głównych tendencji będzie gotycki romantyzm, ochrzczony przez tiktokerki wiele mówiącym mianem „Gloomy girl”. A to oznacza, że nieprędko pożegnamy wszechobecną czerń uwielbianą przez Morticię Addams. Nadal towarzyszą nam misterne koronki i uwodzicielskie prześwity. Na pierwszym planie bezwstydnie bryluje też bielizna. I mowa nie tylko o eleganckich braletkach noszonych pod obszerną marynarką, ale także majtkach – tak, spodziewajcie się, że gwiazdy w dalszym ciągu unikać będą spodni. Blake Lively nie czekała na spadek temperatur i zaadaptowała wskazówki najmodniejszych dziewczyn z branży do sierpniowych warunków.

Blake Lively eksponuje bieliznę w zmysłowych koronkach. Ryan Reynolds zaprosił ją na romantyczną kolację na plaży

Aktorka, która dopiero co skończyła 36 lat, wybrała się na romantyczną randkę na plaży w ultrakobiecym stroju z koronki. Prześwitująca kreacja odsłaniała czarny stanik bandeau i zgrabne nogi gwiazdy. Skąd wiemy, że Blake Lively sięgnęła po długość mini i półprzezroczyste tkaniny? Za sprawą Ryana Reynoldsa. Dumny mąż nie mógł przepuścić okazji na publiczne obsypanie żony komplementami i w dniu urodzin zwrócił się do niej na Instagramie (przy okazji racząc nas pięknymi zdjęciami).

Jedynymi nieodwracalnymi rzeczami na tym świecie są dla mnie miłość, uznanie i podziw, jakie czuję dla tej osoby. Obserwowanie z bliska jej życia nie jest czymś, co mogę brać za pewnik, nawet gdybym próbował. A uwierzcie mi, próbuję. Wszystkiego najlepszego, Blake. Jesteś najlepsza” – napisał aktor. Fani natychmiast zauważyli, że tegoroczny wpis jest wyjątkowo... uroczy. Mimo drobnej słownej uszczypliwości gwiazdor wybrał do publikacji zaskakująco udane fotografie. W przeszłości para zasłynęła z obracania ważnych rocznic w żart. Wystarczy wspomnieć rok 2017, kiedy to Reynolds umyślnie przyciął zdjęcie w taki sposób, aby jubilatka nie zmieściła się w kadrze. Bywało też, że Lively zastąpiła ukochanego wizerunkiem Ryana Goslinga albo udostępniała ujęcie z... palcem w nosie.