Obsesja mediów społecznościowych, a właściwie ich użytkowników i użytkowniczek, na punkcie mikrotrendów wciąż nabiera tempa. W ostatnim czasie chętnie nosiłyśmy różowe ubrania inspirowane lalką Barbie, festiwalowe makijaże i stylizacje opierałyśmy na syreniej estetyce, a niemalże przez całe wakacje sięgałyśmy po białe sukienki z przewiewnego lnu, żakardowe koszule i plecione koszyczki, godnie nazywając się “Tomato Girls”. Przyszedł też czas na cichy, dyskretny luksus, inspirowany amerykańskimi filmami trend “Coastal Cowgirl”, a w ostatnim czasie na wakacyjnym piedestale stanął natomiast celebrujący codzienność koncept „Rat Girl Summer”. Mogłybyśmy tak jeszcze długo wymieniać, bo trendy w social mediach wyrastają jak grzyby po deszczu. À propos grzybów — czas przyjrzeć się nowej estetyce na jesień. Przygotujcie się na sporą dawkę klasycznej czerni. Przedstawiamy tajemniczy koncept „Gloomy girl”. 

Na czym polega jesienna estetyka “Gloomy girl”?

W styczniu 2022 roku liczba filmów na TikToku z hasztagiem #2014tumblr miała 125,9 mln wyświetleń. Liczba ta w ciągu roku wzrosła ponad dwukrotnie, a obecnie wynosi ponad 488,4 milionów. To może oznaczać tylko jedno. Estetyka “smutnej dziewczyny” is back on track! Niektórzy “Gloomy girl” nazywają odrodzeniem trendu na bycie “smutną nastolatką”, który zdobył niemałą popularność w latach 2011-2014 i rozwijał się głównie za sprawą platformy Tumblr. Warto jednak zauważyć, że koncept powrócił, ale w odmiennej formie. Na początek kilka porównań. Estetyka balletcore wcale nie wymagała od nas trenowania baletu, trend na coastal cowgirl nie jest przeznaczony wyłącznie dla dziewczyn z wybrzeża, a wielbicielki barbiecore wcale nie muszą bawić się lalkami. Tak samo nowa-stara estetyka “Gloomy girl” nie powinna w żaden sposób nawiązywać do złego stanu zdrowia psychicznego. Tutaj chodzi przede wszystkim o styl ubierania się, dobór kolorów i fasonów na jesień. Ten trend, w przeciwieństwie do swojej nazwy, wcale nie musi być przygnębiający.

Najmodniejsze buty na jesień i zimę 2023/2024. Lista 7 modeli, w które warto zainwestować w nowym sezonie [trendy]

W tym sezonie nosimy już nie tylko czarne obcisłe jeansy i T-shirty z mrocznymi nadrukami. Aktualna “Gloomy girl” wybiera między innymi falbaniaste sukienki, kokardy, koszule i bluzki z dużymi kołnierzami czy bufiastymi rękawami. Dokładnie takie elementy pojawiały się na pokazach jesienno-zimowych kolekcji takich marek jak Zimmermann, Erdem czy Simone Rocha. Tajemnicze, wręcz teatralne sylwetki zostały zaprezentowane też na wybiegu Rodarte, Victoria Beckham pokazała romantyczne sukienki z postrzępionym dołem, a koronkowe sylwetki inspirowane garderobą Wednesday Adams widziałyśmy na pokazie marki Bora Aksu. Nie zabrakło też sukni skrojonej na miarę Morticii Adams — wypatrzyłyśmy ją na pokazie domu mody Alexander MacQueen, Nie tylko jesienno-zimowe pokazy przepełnione były koronkami, kokardami, czernią i inspirowanymi buduarem ubraniami w stylu dam dworu. Trend, w którym główną rolę odgrywają “ponure dziewczyny” dopiero rozkwita, ale zarówno w social mediach, jak i na ulicach światowych stolic mody widać już pierwsze nawiązania do #sadgirlautumn.

Fot. Spotlight/Launchmetrics

Fot. Spotlight/Launchmetrics

Fot. Spotlight/Launchmetrics 

Fot. Spotlight/Launchmetrics

Fot. Spotlight/Launchmetrics

Jak ubiera się „Gloomy girl”?

Przepełniona melancholią, nostalgiczna, ale nie przygnębiająca — tak w kilku słowach opisałybyśmy typową stylizację “Gloomy girl”. W jej szafie zdecydowanie króluje czerń, dlatego nie skupia się bardzo na łączeniu kolorów. Zamiast tego eksperymentuje z materiałami, fasonami i wyjątkowymi wykończeniami, które nadają ubraniom charakteru. Weźmy na przykład koronkę, która jest nie tylko ozdobnym dodatkiem, a coraz częściej motywem przewodnim stylizacji. “Gloomy girl” nosi koronkowe spodnie, spódnice maxi i topy. W tym sezonie zakłada również, podobnie jak w 2014, sprane i poszarpane ubrania, ale chętnie sięga też po zatopione w czerni obszerne sukienki z bufiastymi rękawami czy koszule z dużymi kołnierzami. Równie charakterystycznym, co koronkowe topy i spódnice z kokardami, elementem garderoby “ponurej dziewczyny” są koszule nocne noszone jak sukienki w ciągu dnia, a także peleryny o różnych długościach, które możecie dowolnie narzucić na mniej lub bardziej formalne zestawy. Jak podkręcić mroczną stylizację “gloomy girl”? Oczywiście dodatkami. Świetnie sprawdzą się pierścienie z czarnymi kamieniami, kolczyki w kształcie kota albo kokardek czy naszyjniki w gotyckim stylu. Wyciągnijcie też z szafy loafersy na podwyższonej podeszwie, masywne Mary Jane albo po prostu skórzane (koniecznie czarne) botki.

Styl nowoczesnej "Gloomy girl" jest mieszanką ciekawości, nostalgii oraz buntu z dodatkiem delikatności i romantyzmu. Można by powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju nieco bardziej dziewczęcy gotyk niż ten, który znamy. “Ponure” outfity (najlepiej lekko wyblakłe, sprane, które wyglądają jakbyś właśnie wyciągnęła je z dna starej szafy) możecie kompletować na bazie ubrań z drugiej ręki, ale modnych propozycji nie brakuje też w aktualnych ofertach marek odzieżowych. Jeśli przemawia do was nowa estetyka “smutnej dziewczyny”, to koniecznie zerknijcie na naszą listę zakupów. Oto kilka elementów garderoby, które ma w szafie niejedna “Gloomy girl”.