Ten grecki krem z algami zdetronizował moje ulubione koreańskie kosmetyki. Daje efekt liftingu w pięć minut i młodzieńcze glow
Beauty-hit prosto z Grecji zachwyca błyskawicznym działaniem i efektami rodem z luksusowego spa. Wystarczy kilka minut, by skóra stała się jędrniejsza, gładsza i pełna świeżego blasku.
Spis treści:
Grecki sekret piękna
W świecie pielęgnacji długo królowały koreańskie rytuały i wieloetapowe schematy, które obiecywały cerę jak z porcelany. Tymczasem na horyzoncie pojawił się produkt z zupełnie innej części świata – z Grecji. Mowa o odświeżającej masce nawilżającej z probiotykami Korres Greek Yoghurt, która już zdążyła podbić serca redaktorek beauty i użytkowniczek mediów społecznościowych. To kosmetyk, który działa jak krem i maska w jednym – bogata formuła bazująca na naturalnym greckim jogurcie i ekstraktach z alg zapewnia skórze efekt błyskawicznego liftingu, a przy tym koi i intensywnie regeneruje.
Pięciominutowy rytuał glow
Największą siłą maski Korres jest jej natychmiastowe działanie. Po zaledwie kilku minutach od aplikacji cera staje się bardziej jędrna, wygładzona i pełna naturalnego blasku. To produkt stworzony dla osób, które potrzebują ekspresowego efektu przed ważnym spotkaniem czy wieczornym wyjściem – nic dziwnego, że znalazł się w kosmetyczce Natalii Kusiak. Regularne stosowanie przynosi jeszcze bardziej spektakularne rezultaty: skóra jest lepiej nawilżona, bardziej sprężysta, a bariera ochronna wzmocniona dzięki probiotykom. Nie ma tu miejsca na kompromisy – luksusowa konsystencja, przyjemny rytuał i natychmiastowy efekt sprawiają, że maska Korres z powodzeniem konkuruje z najlepiej ocenianymi produktami z Korei.
W odcinku „Kosmetyczki ELLE” Natalia Kusiak zwróciła uwagę właśnie na tę maskę Korres, która w ekspresowym tempie stała się jej kosmetycznym odkryciem. To nie tylko pielęgnacyjny hit sezonu, ale i dowód, że europejskie tradycje i lokalne składniki potrafią wyznaczać nowe trendy w beauty.

