„Nie rozumiem kobiet, które nie przyznają się do wieku” – Hanna Lis o dojrzałości bez wstydu
Hanna Lis ma 55 lat i mówi o tym głośno, z dumą i wdzięcznością. W rozmowie z ELLE opowiada o kobiecej sile, która przychodzi z doświadczeniem, o odzyskanym spokoju i o tym, jak bardzo ceni prawdę – również tę, której nie pokazują social media.
Spis treści:
Hanna Lis o swoim wieku
– „Dojrzałość przyniosła mi pewność siebie i święty spokój” – przyznaje Hanna Lis w szczerej rozmowie z cyklu ELLE Voices. Mówi bez patosu, ale z mocą – o świecie, w którym kobiety wciąż uczone są chowania metryki, jakby miały się jej wstydzić. – „Nie rozumiem kobiet, które nie przyznają się do wieku. Mam 55 lat i jestem wdzięczna, że tyle przeżyłam. Nie każdemu jest to dane” – dodaje. Dla niej dojrzałość to nie koniec, tylko nowy etap – pełniejszy, spokojniejszy, wolny od potrzeby udowadniania czegokolwiek komukolwiek.
Hanna Lis o silver models
W wywiadzie pojawia się też temat redefinicji kobiecości w mediach i modzie. Z podziwem wspomina Bognę Sworowską i Lidię Popiel, które są inspiracją i pokazują, że kobiecość nie ma metryki. „Nie lubię określenia silver models” - przyznaje Hanna Lis. One po prostu są modelkami. I to właśnie w tym zawiera się przesłanie dziennikarki: kobiecość nie kończy się na żadnym etapie życia. Ona ewoluuje – razem z nami. – „Byłam skrojona z wielu wątpliwości, ale dziś wiem, że nie muszę niczego udowadniać. Już nic nie muszę – ja mogę” podsumowuje.
Zobacz też:
„Social media zamazały mi życie tu i teraz” – Hanna Lis o byciu prawdziwą w świecie filtrów