Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Hanna Lis o początkach kariery
  2. Hanna Lis o głosie dojrzałych kobiet

Hanna Lis o początkach kariery

Przez lata była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej telewizji. Ale za kadrem toczyła walkę o podmiotowość, wpływ i prawo do bycia sobą. „Musiałam pazurami wydrapywać swoje poletko” — wspomina czasy, gdy rola kobiety w mediach ograniczała się do dobrze wyglądającej spikerki, która czyta to, co napisał ktoś inny. Mówi wprost: przez lata pracowała na to, by być traktowaną poważnie, a nie jako ładne tło. Doświadczenie i dojrzałość przyniosły jej nową jakość – wolność od cudzych oczekiwań. „Nie jestem osobą super ekstrawertyczną. Najbardziej cenię święty spokój” – przyznaje dziś z równowagą, na którą kiedyś nie było miejsca.

Hanna Lis o głosie dojrzałych kobiet

Hanna Lis nie kryje, że kosztowało ją to wszystko więcej, niż wielu mogłoby się wydawać. Ale to właśnie dzięki tej drodze może dziś mówić głośno o tym, jak ważne są kobiece głosy – zwłaszcza te, które przełamały stereotypy i nie bały się być „za bardzo”. „Im więcej doświadczonych, świadomych kobiet się wypowiada, tym lepiej dla nas wszystkich” – mówi. I trudno o lepsze podsumowanie tej rozmowy. Dojrzałość, którą dziś emanuje, to nie metryka – to postawa. „Ja nie muszę. Ja mogę.”

Zobacz też:

Hanna Lis w pierwszym od dwóch lat wywiadzie otwiera się na temat choroby, relacji z córkami i pracy w mediach | Elle.pl

Reklama

„Social media zamazały mi życie tu i teraz” – Hanna Lis o byciu prawdziwą w świecie filtrów

Reklama
Reklama
Reklama