Reklama

Moja cera nigdy nie należała do łatwych w pielęgnacji. Od dawna borykam się z pojedynczymi stany zapalnymi. Chociaż pojawiają się sporadycznie, po każdym z nich „pamiątki” po nich – w postaci nieestetycznej i trudnej do zamaskowania czerwonej plamki – potrafią utrzymywać się tygodniami.

Przez długi czas szukałam ratunku na własną rękę, w końcu poszłam do dermatologa, który polecił mi trzy składniki, które faktycznie pomagają zredukować ślady po trądziku. Powiedział mi, że chociaż witamina C jest bardzo dobra w rozjaśnianiu takich niedoskonałości (i jak najbardziej mogę ją wdrożyć w codzienną rutynę pielęgnacyjną), zdecydowanie lepiej radzą sobie z takimi problemami kwas azelainowy, niacynamid i retinol.

Nie tylko witamina C. Poznaj składniki, które leczą stan zapalny i rozjaśniają

Wbrew pozorom nie tylko witamina C ma moc przywracania cerze jednolitego kolorytu. Jakie składniki są równie skuteczne w „wymazywaniu” śladów po trądziku?

  • Kwas azelainowy to jeden z najskuteczniejszych składników w walce z przebarwieniami po trądziku. Działa przeciwzapalnie, rozjaśniająco i jest dobrze tolerowany nawet przez wrażliwą cerę. Nie jest fotouczulający, więc możesz go stosować przez cały rok. Nawet więcej – mój dermatolog zdradził mi, że to dobry bloker enzymu tyrozynazy, który odgrywa istotną rolę w tworzeniu się przebarwień.
  • Kolejny składnik warty uwagi to niacynamid, czyli witamina B3. Wzmacnia barierę hydrolipidową skóry i nawilża, reguluje wydzielanie sebum i rozświetla cerę. W przypadku cery skłonnej do niedoskonałości to absolutny hit!
  • Trzecim bohaterem mojej pielęgnacji został retinol, a dokładniej jego delikatniejsza forma, czyli retinaldehyd. To on pobudza odnowę komórkową, wygładza strukturę skóry i z czasem redukuje widoczność blizn potrądzikowych.

W jakich kosmetykach znalazłam topowe składniki na ślady po trądziku?

Jeśli masz wrażenie, że Twoja pielęgnacja utknęła w martwym punkcie, spróbuj spojrzeć na nią jak dermatolog – nie chodzi tylko o maskowanie skutków, ale o odbudowę skóry od podstaw. Mnie pomogły w tym trzy produkty, które regularnie stosuję od roku ze świetnymi efektami.

  1. The Ordinary Azelaic Acid Suspension 10% – krem o żelowej konsystencji, który stosuję głównie na noc. Po kilku tygodniach zauważyłam, że zaczerwienienia są znacznie mniej widoczne, a cera wygląda na spokojniejszą. Jeśli wolisz opcję budżetową, zdradzę Ci sekret: krem z kwasem azelainowym 20% Acnederm dostaniesz w aptece bez recepty nawet za 20 zł. Czasem też po niego sięgam.
  2. La Roche-Posay Niacinamide 10 Serum – lekka formuła, którą nakładam rano pod krem SPF. Wygładza, rozjaśnia ślady po trądziku i działa jak tarcza ochronna dla skóry.
  3. BasicLab Serum Regenerujące z Retinalem 0,1% – mój ulubieniec na jesień. To produkt, który delikatnie złuszcza, nie powodując podrażnień. Skóra po nim staje się bardziej jednolita i gładka, a drobne ślady po trądziku bledną z każdym dniem. Jeśli też chcesz po niego sięgnąć, pamiętaj o filtrze SPF na co dzień!
Reklama
Reklama
Reklama