Reklama

Jeżeli zauważasz na twarzy zaczerwienienia, rozszerzone naczynka, a nawet tzw. pajączki – to znak, że twoja cera wymaga wyjątkowej troski. Po 40. roku życia dochodzi jeszcze jedno wyzwanie: potrzeba pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Kluczem do zdrowego, promiennego wyglądu są kosmetyki, które jednocześnie łagodzą podrażnienia, wzmacniają naczynia i spowalniają procesy starzenia. A pierwsza zasada? Nie szkodzić – łac. primum non nocere.

Reklama

W tym artykule:

  1. Primum non nocere – cera naczynkowa i demakijaż SENSIBIO H2O EYE
  2. Serum wzmacniające – IWOSTIN CAPILLIN
  3. Dedykowana ochrona przeciwsłoneczna – SVR Sensifine Creme SPF50+

Primum non nocere – cera naczynkowa i demakijaż SENSIBIO H2O EYE

Cera naczynkowa nie znosi tarcia i ucisku, dlatego do oczyszczania wybieram dwufazową wodę micelarnę. Sensibio H2O Eye marki Bioderma nie tylko usuwa zanieczyszczenia i makijaż, lecz także działa jak kompres – koi i nawilża. Formuła oparta na technologii miceli i opatentowanym kompleksie AQUAGENIUM™ dba o równowagę hydrolipidową skóry, a obecność prowitaminy B5 łagodzi podrażnienia i zmniejsza uczucie ściągnięcia. Dla mnie to nie tylko demakijaż – to pierwszy krok do uspokojenia skóry po całym dniu.

Serum wzmacniające – IWOSTIN CAPILLIN

Cera naczynkowa po czterdziestce to cera wymagająca. Oprócz łagodzenia rumienia i wzmacniania ścian naczyń krwionośnych, chcę też działać przeciwstarzeniowo. Serum Capillin od Iwostin odpowiada na te potrzeby dzięki przemyślanej, wielowymiarowej formule. Zawiera stabilną formę witaminy C oraz ekstrakt z kasztanowca – apteczny składnik ceniony w dermokosmetyce za właściwości uszczelniające ściany naczyń krwionośnych i przeciwzapalne. To właśnie dzięki niemu zmniejsza widoczność tzw. pajączków, łagodzi zaczerwienienia i wzmacnia naturalną barierę skóry. W składzie znajdziemy także Neutrazen™ (Palmitoyl Tripeptide-8) – nowoczesny peptyd, który skutecznie redukuje nadreaktywność skóry, przynosząc jej ukojenie i komfort. Całość uzupełnia kwas hialuronowy, który intensywnie nawilża, wygładza i sprawia, że cera staje się bardziej elastyczna i promienna.

Reklama

Dedykowana ochrona przeciwsłoneczna – SVR Sensifine Creme SPF50+

Słońce to jeden z największych wrogów skóry naczynkowej – może nasilać rumień, pogłębiać nadreaktywność, a z czasem prowadzić do trwałych zmian naczyniowych. Dlatego nawet w pochmurny dzień nie pomijam aplikacji kremu z filtrem. Sięgam po taki, który nie tylko chroni, ale też pielęgnuje. SVR Sensifine SPF50+ to mój wybór – lekki, bezzapachowy krem stworzony specjalnie dla skóry wrażliwej i reaktywnej. Łączy filtry mineralne i chemiczne nowej generacji, zapewniając bardzo wysoką ochronę UV, bez uczucia ciężkości i bez zapychania porów. Dodatkowo koi i wzmacnia barierę hydrolipidową, dzięki składnikom aktywnym takim jak: niacynamid, (działa przeciwzapalnie, seboregulująco i przeciwzmarszczkowo), arginina (wspomaga regenerację), witamina E (ma silne działanie antyoksydacyjne, koi zaczerwienienia i wygładza naskórek) oraz ekstrakt z kiełków rzeżuchy (Lepidium Sativum Sprout Extract), który chroni przed stresem oksydacyjnym.

Reklama
Reklama
Reklama