Francuski krem ma ponad 300 rodzajów peptydów, które wygładzają zmarszczki i ujędrniają cery 40+. „Skóra jest wyraźnie bardziej napięta”
Czasy, w których od kremu oczekiwałyśmy tylko nawilżenia, szybkiego wchłaniania i przyjemnej konsystencji już dawno minęły. Obecnie chcemy, by kosmetyki działała wielowymiarowo i odpowiadały także na potrzeby cer dojrzałych. wygładzenie, ujędrnienie, odżywienie — to wszystko zapewnia ten jeden krem francuskiej marki Lancôme.

Jeśli jeszcze kilka lat temu mówiło się o retinolu czy witaminie C jako pielęgnacyjnych gwiazdach, dziś bez wątpienia na kosmetologicznej scenie królują peptydy. I naprawdę nie ma tu nic dziwnego. Te niewielkie cząsteczki określa się czasami mianem „osobistego trenera skóry”, ponieważ wzmacniają, regenerują i ujędrniają cerę. A marka Lancôme nie idzie na żadne kompromisy. W kremie Rénergie znajdziemy ponad 300 rodzajów peptydów.
Lancôme Rénergie H.P.N. 300-Peptide Cream — realne efekty
Mamy tu do czynienia z marką luksusową, co można poczuć już od pierwszego kontaktu z kosmetykiem. Krem ma cudownie gładką konsystencję, która z jednej strony wchłania się w mgnieniu oka, a z drugiej pozostawia na skórze przyjemne uczucie otulenia. Idealnie nadaje się pod makijaż, przygotowując cerę do przyjęcia podkładu, kremu BB czy pudru. Jego różowo-pudrowy zapach jest subtelny, ale wyczuwalny. Osobiście nie przepadam za mocno perfumowanymi kosmetykami, dlatego tak dyskretna woń jest dla mnie ogromnym plusem. Przejdźmy jednak do działania.
Już od pierwszych tygodni stosowania można zauważyć, że cera jest wygładzona, ujędrniona i bardziej elastyczna. Kontur twarzy jest lekko wymodelowany i uwydatniony, a wiotkie obszary stają się napięte. Co więcej, skóra jest ukojona, głęboko nawilżona i zregenerowana, dzięki czemu jej koloryt jest ujednolicony. Widać też, że powraca młodzieńczy blask, który rozświetla całą twarz. Jeśli postawimy na regularność, możemy także zauważyć wygładzenie drobnych zmarszczek oraz bruzd. Oczywiście nie będzie to efekt jak po botoksie, jednak badania pokazują, że po 8 tygodniach zmarszczki są zredukowane nawet o 21%.
Lancôme Rénergie H.P.N. 300-Peptide Cream — nowoczesny skład
Za tak intensywnym działaniem kremu stoi oczywiście jego formuła po brzegi wypełniona składnikami aktywnymi. Główną rolę odgrywają tu oczywiście peptydy, które stymulują produkcję kolagenu i elastyny (dwóch kluczowych białek odpowiadających za jędrność i elastyczność cery). Dzięki temu krem działa na głębokich warstwach skóry, poprawiając jej strukturę i spłycając zmarszczki.
Drugim ważnym składnikiem zawartym w kremie jest kwas hialuronowy, czyli substancja znana i ceniona ze względu na wyjątkowe właściwości nawilżające. Jego działanie polega na przyciąganiu i zatrzymywaniu wody w skórze, co sprawia, że staje się ona nawilżona, pełna blasku i bardziej elastyczna.
Niacynamid, znany również jako witamina B3, to z kolei składnik, który w ostatnich latach zyskał ogromną popularność w kosmetyce. Jego działanie jest kompleksowe: poprawia barierę ochronną skóry, redukuje zaczerwienienia, zmniejsza widoczność przebarwień, a także rozjaśnia i wyrównuje koloryt cery.
Lancôme Rénergie H.P.N. 300-Peptide Cream — opinie
Krem Lancôme zyskał szerokie uznanie zarówno wśród użytkowniczek, jak i ekspertów. Jest też jednym z najchętniej wybieranych kremów przeciwstarzeniowych w segmencie luksusowej pielęgnacji. Wiele użytkowniczek zauważa widoczną poprawę skóry już po kilku dniach stosowania, a efekt liftingu i ujędrnienia pojawia się nawet po tygodniu.
Krem jest bardzo lekki, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Po kilku tygodniach stosowania skóra jest wyraźnie bardziej napięta, nawilżona i wygląda świeżo. Drobne zmarszczki są mniej widoczne. Idealny pod makijaż.
To co ten krem robi z twarzą już po kilku użyciach to jest nieprawdopodobne. Skóra jest wyraźnie rozświetlona, napięta, nawilżona i ma wyrównany koloryt.
Jeśli lubicie nieco bardziej złożoną pielęgnację, pod krem Lancôme można nałożyć także serum. Oto kilka produktów, które działają ujędrniająco, wygładzająco i regenerująco:

