Nie ma Wigili bez karpia! Ta słodkowodna ryba, przynajmniej raz w roku pojawia się na polskich stołach. I choć wielu obcokrajowców nie może zrozumieć naszej "miłości" do tego gatunku, karp tradycyjnie wchodzi w skład 12 potraw 24 grudnia. Przepisów jest wiele, ale my przygotowaliśmy dla was receptury pochodzące z kuchni staropolskiej. Smacznego!

Przepis na karpia faszerowanego

żywy karp o wadze do 50 dag | sól i pieprz lub przyprawa do ryb | oliwa | farsz: 2 łyżki tartej bułki | duża łyżka masła | żółtko | 2 łyżki rodzynek | duża łyżka posiekanej natki pietruszki (może być mrożona) | sól i pieprz | 2 łyżki letniego mleka

liczna porcji: 6

Pozbawionego łusek karpia lekko rozcinamy, patroszymy, wyrzucamy oczy, wyciamy skrzela i dokładnie myjemy. Układamy w odpowiedniej pozycji na suszarce, obsuszamy w ściereczce, posypujemy lekko przyprawami. Ryba powinna być w całości, z niewielkim rozcięciem po wypatroszeniu. Przygotowujemy farsz: tartą bułkę zalewamy mlekiem. Rozcieramy masło z żółtkiem, dodajemy namoczoną bułkę, opłukane i odsączone rodzynki, natkę. Całość wyrabiany na jednolitą masę, przyprawiamy do smaku. Nadziewamy karpia, zszywamy, polewamy oliwą i układamy w rynience do pieczenia ryb i pieczemy w piekarniku lub na płycie. Czas pieczenia zależy do wielkości ryby i wynosi 40-60 min. Ryba powinna być ładnie zarumieniona. Podajemy pokrojoną w zgrabne, niezbyt grube dzwonka na podłużnym półmisku. 

Przepis na karpia po żydowsku

1,2 kg karpia | 600 g cebuli | 4 łyżki cukru | 50 g rodzynków | 8 migdałów | marchewka | kopiasta łyżka soli | łyżeczka pieprzu

liczba porcji: 6

Rybę dokładnie oskrobujemy, opłukujemy, rozcinamy podbrzusze od odbytu do głowy, wnętrzości obluzowujemy i ostrożnie usuwamy, aby nie uszkodzić pęcherzyka żółciowego, oddzielamy ikrę lub mlecz, pozostawiamy pęcherz pławy (idealny środek żelujący sos!). Odcinamy głowę, przepołowiamy i usunwamy ostrym, spiczastym nożem oczy. Rybę kroimy na dzwonka o szerkości ok. 2 cm, wkładamy do miski (razem z krwią), obfice solimy, posypujemy lekko cukrem i zostawiamy w chłodnm miejscu do nastęonego dnia. Cebulę obieramy z łusek, kroimy, wkładamy do specjalnego naczynia do gotowania ryb, dodajemy cukier, rodzynki, migdały (z łuskami!), oczyszczoną marchew i pieprz, zalewamy wodą (powinna przykryć cebulę) i gotujemy ok. 30 min. Do wrzątku dodajemy rozciętą głowę, ikrę lub mlecz oraz pęcherz pławy, a na wkładce układamy dzwonka ryby i gotujemy co najmniej 60 min. na bardzo małym ogniu. Nie ma obaw, że ją rozgotujemy, jeżeli płyn będzie jedynie "mrugał". Ostrożnie wyjmujemy dzwonka ryby oraz głowę i układamy na półmisku tak, aby ryba miał naturalny kształt. Cebulę przecieramy przez cedzak (w niektórych żydowskich domach nieprzecierano cebuli, tylko krojono w kostkę.), a migdały wyjmujemy z wywaru i obieramy z łusek. Rybę przybieramy migdałami i plasterkami marchwi, polewamy obficie sosem cebulowym, do smaku doprawiamy solą i pieprzem. Pozostały sos wlewamy do sosjerki. Pozostawiamy w lodówce aż sos zakrzepnie. 

Przepis na karpia smażonego

żywy karp do 2 kg | 4 duże cebule | łyżeczka zmiażdżonych w moździerzu przypraw: liść laurowy, ziarna czarnego pieprzu, ziarna ziela angielskiego, kilka zieren kolendry | kostka masła |  masło i oliwa (pół na pół) do smażenia | sól | mąka | jajka | tarta bułka 

liczba porcji: 6

Oczyszczoną i wymytą rybę kroimy w dzwonka. Cebulę kroimy w krążki. Porcje ryby nacieramy przygotowywanymi przyprawami i solą, układamy w kamiennym garnku na przemian z krążkami cebuli, naczynie przykrywamy i trzymamy do następnego dnia w chłodzie. Na godzinę przed podaniem obsypujemy każdy kawałek mąką (nadmiar strząsamy), panierujemy w roztrzepanych jajkach i tartej bułce, smażymy na rozgrzanym tłuszczu, rumieniąc z obu stron. Usmażone porcje przekładamy do rondla, na każdą wkładamy kawałek masła, przykrywamy i trzymamy w cieple. Na pozostałym ze smażenia ryby tłuszczu rumienimy wcześniej wypłukane i dokładnie odsączone krążki cebuli, którymi wcześniej przekładaliśmy rybę. Karpia podajemy na wygrzanym półmisku, otoczonego smażoną cebulą.

Przepis na karpia w piwie

żywy karp do 1,5 kg | butelka (0,5 l) jasnego piwa | duża cebula | dwa goździki | łyżka masła | 1/2 łyżka rodzynek (bezpestkowych sułtanek) | łyżka orzeszków pistacjowych | łyżka drobno roztartego, suchego ciemnego chleba | łyżeczka skórki otartej z cytryny | sok z cytryny | biały pieprz | sól | cukier

liczba porcji: 4

Sprawionego karpia dzielimy na dzwonka, odrzucamy grubą część grzbietową, przekładamy plasterkmi cebuli z wbitymi goździkami, odstawiamy na godzinę w chłodne miejsce. Do szerokiego, płaskiego rondla (!) wlewamy piwo, dodajemy masło, zagotowujemy. Do wrzątku wkładamy porcje karpia, dodajemy cebulę, którą ryba była przełożona, rodzynki, orzeszki, suchy chleb, stawiamy na niewielkim ogniu i gotujemy, aż ryba będzie miękka (ale nie rozgotowana). Rybę wykładamy na podłóżny półmisek i dzielimy na zgrabne porcje. Sos doprawiamy sokiem i otartą skórką z cytryny, solą, pieprzem, cukrem - powinien mieć wyraźny smak z lekko przebijającą się nutą słodyczy. Gorącym polewamy karpia. Podajemy z ziemniakami purée, musem jabłkowym z chrzanem lub ze smażonymi borówkami.