Nie minęły nawet dwie doby od oficjalnego pocałunku Jennifer Lopez z Benem Affleckiem na jachcie w St.Tropez i tornada wywołanego postem JLo na jej instagramie, a już na horyzoncie są kolejne elektryzujące wątki. Podczas, gdy gwiazdy świętują tam 52 urodziny Jen i na naszych oczach dzieje się powrót "Bennifer", gdzieś tam w tle romantycznej sesji na te same wody wypływa inny jacht z byłym narzeczonym Jennifer - Alexem Rodriguezem.

Para zerwała zaręczyny w kwietniu a już miesiąc później świat obiegły plotki o tym, że na orbicie gwiazdy po wielu latach znów pojawił się Ben Affleck. Dziś już wiemy, że to oficjalny powrót a stara miłość nie rdzewieje. To, co jednak wciąż łączy JLo z A-Rodem są bliskie daty urodzin (dzieli je tylko 3 dni). No i miejsce, w którym najwidoczniej je spędzają.

Alex Rodriguez był widziany na południu Francji po czym sam opublikował zdjęcie z jachtu pływającego w okolicach St. Tropez i zrobił to także na Instagramie. Jak donosi serwis Page Six, Rodriguez świetnie bawi się, imprezując, organizując treningi na pokładzie i zjeżdżając po gigantycznej zjeżdżalni w towarzystwie przynajmniej kilku ubranych w bikini kobiet (które nie mogą wyglądać lepiej niż urodzinowa wersja Jen w kostiumie, bo to po prostu niemożliwe).

Po postoju w St. Tropez, A-Rod ma podobno udać się w podróż do Monte Carlo i na Ibizę. Czy trasy luksusowych statków się przetną? Mógłby być z tego niezły Trójkąt Bermudzki, a atmosferę podkręca dodatkowo fakt, że jeszcze niedawno Rodriguez był widziany z byłą dziewczyną Afflecka - Lindsay Shookus. Szybko jednak informator Entertainment Tonight, doniósł, że tych dwoje jest tylko przyjaciółmi. „Alex przyjaźni się z wieloma kobietami. Nie chce wiązać się na stałe jeszcze przez jakiś czas" - mówił informator.