Ruszyła wystawa „Splash! A century of swimming and style” w londyńskim Design Museum. Poznaj burzliwą historię kostiumów kąpielowych
Wystawa „Splash! A century of swimming and style”, która niedawno ruszyła w londyńskim Design Museum, to dobra okazja, by nie tylko przypomnieć burzliwą historię kostiumów kąpielowych, lecz także opowiedzieć o najnowszych trendach w modzie plażowej.

Spis treści:
- Wygląd kontra wygoda - historia strojów kąpielowych
- Wynalazek na miarę bomby atomowej
- Najmodniejsze stroje kąpielowe
- Bikini w stylu Après Beach
Moda plażowa nie jest ulubioną dyscypliną projektantów high fashion. Od tego są przecież bardziej komercyjne tygodnie mody w Miami, Los Angeles czy São Paulo. Ale niektóre wybiegi francuskich i włoskich domów mody w tym sezonie przypominały wakacyjny kurort. Nie na taką skalę jak na pokazie Chanel na wiosnę–lato 2019, gdy Karl Lagerfeld w paryskim Grand Palais zainscenizował gigantyczną plażę, ale jednak powiało morską bryzą. Kwintesencją estetyki beachwear był pokaz marki Casablanca. Gości przywitał wybieg, na którym zaparkowano cztery lowridery – auta wpisane niegdyś w kalifornijski krajobraz. W kolekcji znalazły się luksusowo przetworzone elementy chicano, siatka na włosy z kryształkami, satynowa koszula robocza rozpięta od góry, bandana wsunięta w pas szortów oraz klasyczne skarpety i klapki. Niektóre stylizacje balansowały na granicy raperskiego klimatu gangsta. Druga część show była inspirowana atmosferą Venice. Stylizacje zbudowane z dzianinowych sukienek, dzierganych kompletów hippie (stanik lub crop top i dzwony), bermudów we wzory, T-shirtów tie dye, koszulek polo w paski, tank topów z nadrukami i sportowych szortów nawiązywały do surferskiego stylu rodem z filmu „Królowie Dogtown”. Na uwagę zwracały detale, np. nadruki na apaszkach inspirowane psychodeliczną estetyką kalifornijskich artystów takich jak Rick Griffin. Stąd już blisko do biżuteryjnego bikini w zebrę zestawionego z graficzną mini od Schiaparelli, eleganckiego zestawu w łączkę od Michaela Korsa, na który narzucono szmizjerkę, i przerysowanego bikini w paski będącego parafrazą stylu marynistycznego od Durana Lantinka. I to na tyle skąpych strojów kąpielowych na poważnych wybiegach. Bo przeważały na nich te jednoczęściowe. Błyszczące, na jedno ramię u Diora, w sportowym stylu i mocno wycięte, a także stworzone we współpracy z Nike u The Attico, w geometryczne wzory i połączone z rozkloszowaną spódnicą u Miu Miu oraz w typie boho, z falbanami i w kwiatki – u Chloé.
Pokazywanie elementu 1 z 5











Wygląd kontra wygoda - historia strojów kąpielowych
O tym, jak ważna w popkulturze była i jest moda plażowa, opowiada wystawa „Splash! A Century of Swimming and Style”, która niedawno rozpoczęła się w londyńskim Design Museum (otwarta do 17 sierpnia). Ekspozycja zgłębia naszą 100-letnią fascynację wodą, prezentując ponad 200 obiektów związanych z pływaniem – od mody i architektury po kulturę i technologię. A wśród nich m.in. ikoniczny czerwony strój kąpielowy Pameli Anderson z serialu „Słoneczny patrol”, zakazane kostiumy pływackie LZR Racer, uznane za techniczny doping, czy jedne z najwcześniejszych zachowanych bikini z 1951 roku. Jednak historia beachwearu sięga znacznie wcześniej. Już w połowie XIX wieku kąpanie zaczęto postrzegać jako rekreację, popularne stawały się też nadmorskie wakacje. Panowały wówczas suknie kąpielowe, pod którymi noszono kalesony lub sięgające kostek pantalony. Często wykonane z wełny, więc pod wpływem wody stawały się ciężkie i utrudniały ruchy. Dlatego pod koniec stulecia w Stanach Zjednoczonych popularną alternatywą stał się „Princess suit”, w którym bluzka była przymocowana do kalesonów do kolan. Na niego nakładano spódnicę zdejmowaną do pływania. „Princess suit” był pierwowzorem jednoczęściowego kostiumu kąpielowego dla kobiet. XX wiek przyniósł wygodniejsze rozwiązania. Do ich rozpowszechnienia przyczynił się skandal z udziałem pływaczki Annette Kellerman. W 1907 roku Austriaczkę aresztowano w Bostonie za nieprzyzwoity strój kąpielowy – nosiła dopasowany jednoczęściowy kostium bez rękawów z czarnej wełny, do którego czasami dołączała długie pończochy. Wynikający z tego proces i jego rozgłos pomogły zmienić nastawienie opinii publicznej do tego tematu. Sędzia oddalił wniosek, przyznając Kellerman rację co do niepraktyczności obowiązującego stroju. Moda plażowa zyskała na popularności na początku lat 20., kiedy opalona skóra przestała być wyznacznikiem klasy robotniczej, a stała się symbolem wakacji i zamożności. Kobiety nosiły wówczas dopasowane dzianinowe stroje kąpielowe zwane maillots, podobne do tych dla mężczyzn.
Pokazywanie elementu 1 z 4









Wynalazek na miarę bomby atomowej
Rewolucyjne okazały się lata 30. dzięki wynalezieniu elastycznej przędzy lastex. Dzięki niej ubrania zachowywały kształt w wodzie i poza nią. W tym czasie modą plażową zainteresowali się projektanci haute couture. W 1932 roku Elsa Schiaparelli opatentowała kostium kąpielowy bez pleców i ramiączek z wbudowanym biustonoszem, który pozwalał uniknąć nieestetycznych linii opalenizny. Po II wojnie światowej doczekaliśmy się bikini. W maju 1946 roku Jacques Heim zaprojektował dwuczęściowy kostium kąpielowy Atome (miał górę przypominającą biustonosz i dość zabudowane majtki), a w lipcu Louis Réard stworzył strój z połączonych sznurkiem czterech trójkątów materiału. Jego nazwa „bikini” była zainspirowana testami bomby atomowej na atolu Bikini na Pacyfiku, które odbyły się tego samego lata 1946 roku. Autor uważał, że jest to tak samo odkrywczy projekt. Fason ten miał premierę na paryskim basenie Piscine Molitor. Zaprezentowała go tancerka wodewilowa, bo Réard nie mógł znaleźć modelki, która odważyłaby się w nim wystąpić. Z kolei na dużym ekranie w bikini jako pierwsza pokazała się Brigitte Bardot w filmie „Manina, dziewczyna bez zasłon”, a cztery lata później w „I Bóg stworzył kobietę”. Przełomowy dla beachwearu okazał się też 1958 rok, kiedy do produkcji wszedł spandex, materiał mocniejszy i bardziej elastyczny niż guma, co oznaczało, że kostiumy mogły być wykonane tak, by leżały jak druga skóra. Ponad dwie dekady później do mody wrócił strój jednoczęściowy, ale w wersji sexy, a jego ikoną została Pamela Anderson, która w mocno wyciętym, czerwonym modelu prezentowała jego – i swoje – atuty na planie „Słonecznego patrolu”. Gdy myśleliśmy, że już nic nas nie zaskoczy, w 1995 roku Karl Lagerfled pokazał mikrominibikini, którego biustonosz z logo Chanel miał miseczki niewiele większe niż moneta i zakrywał tylko sutki.

Najmodniejsze stroje kąpielowe
W polskiej modzie też nie brakuje marek tworzących jakościowe i stylowe kostiumy. Ich właścicielki i menedżerki zapytałem o trendy plażowe na ten sezon. – Z jednej strony mamy powrót do klasyki: głębokie czerwienie, ponadczasowa czerń i wycięcia retro w stylu lat 80., z drugiej – odważne detale: asymetryczne wiązania i zmysłowe formy, które podkreślają sylwetkę. Widoczny jest też „dyskretny luksus”: minimalistyczne formy i stonowane kolory: odcienie masła, mlecznej bieli czy zgaszonych beżów będą absolutnym hitem – mówi Justyna Zybert z Undresscode – brandu, którego projekty łączą subtelną zmysłowość i minimalistyczny design. Podobnie uważa Zosia Krasuska, założycielka Drivemebikini, marki będącej hołdem dla stylu dolce vita: – Widzę trzy tendencje. Pierwsza to elegancki minimalizm: czarne i białe basicowe kostiumy, często o sportowych krojach. Druga to printy retro: kratki, paisley, paski – jak w kolekcji Belli Hadid dla Frankies Bikinis. A trzecia to nawiązanie do serialu „Biały Lotos”: hawajskie i kwiatowe wzory, tropikalne kolory zachodzącego słońca, szczególnie połączenie różu z pomarańczem. Ten trend jest nam najbliższy, dlatego w naszej kolekcji znajdą się takie zestawienia barw. – Z kolei Małgorzata Kralkowska z Love and Hate dodaje: – Przebojem będą bikini z wysokim stanem – stylowe i wygodne. Będą królować różne typy majtek: wysoko wycięte w stylu Jane Fondy, w klimacie gwiazd Hollywood z lat 60. albo sportowe – w formie seksownych szortów. Do tego dobieramy staniki na fiszbinach. Ponadto klasyczne bikini z dużą ilością sznurków i możliwością noszenia na wiele sposobów, asymetria, modele szydełkowe i w printy.

Bikini w styl Après Beach
Kostium kąpielowy już dawno wypuścił się w miejską dżunglę. Jak go nosić poza plażą? – Świetnie sprawdza się z koszulą oversize w męskim stylu, przewiązany pareo albo z szerokimi spodniami. W tym sezonie będą też popularne siateczkowe tuniki i dzianinowe sukienki. Bikini jako top do dżinsów? Zawsze – mówi Zybert. – Do tego plażowa biżuteria, bucket hat i mamy surferską stylizację na miasto – dodaje Krasuska. Na bardziej kobiecy look stawia Kornelia Rataj, założycielka marki z kostiumami z ekologicznych materiałów, o prostych, uwodzicielskich formach. – Połączenie kostiumów z lnianymi szortami i sukienkami to wybór stylowy, a także zdrowy dla skóry. Len dzięki naturalnym właściwościom idealnie sprawdza się w upalne dni. Coraz większą popularność zdobywają też tzw. nagie sukienki i spodnie z transparentnych tkanin. Te w połączeniu ze strojem kąpielowym tworzą odważny, ale modowy look. I jak podpowiada Zuzka Kuczyńska, założycielka Le Petit Trou – brandu łączącego to, co romantyczne, dziewczęce i seksowne: – Dobrze jest dołączyć nieoczywisty dodatek, jak baskinki, które są bardzo w trendach. Do tego haftowane, koronkowe minifartuszki, które urozmaicą klasyczne bikini i przysłonią trochę ciała.
