Minimalistki porzucają szerokie spodnie na rzecz fasonu „neo-tailored” rodem z lat 2000. Zimą 2025 noszą je jak Kasia Sokołowska
Era oversize’ów powoli odchodzi na drugi plan. Zamiast masywnych nogawek, minimalistki stawiają na spodnie, które przypominają klasyczne fasony sprzed dwóch dekad. Dowód? Najnowsza stylizacja Kasi Sokołowskiej.

„Neo-tailored” to trend, który zimą 2025 zdobywa ulice stolic mody. Ich fanką została Kasia Sokołowska, która w ostatniej stylizacji postawiła na czarne spodnie z kantem, o prostym, lekko zwężanym kroju i perfekcyjnej linii. Wyglądają jak element męskiego garnituru z lat 2000., ale zostały zreinterpretowane zgodnie z zasadami współczesnego minimalizmu.
Spodnie „neo-tailored” wracają zimą 2025 do łask
Choć mogą wydawać się nowoczesne, spodnie w stylu „neo-tailored” to nic innego jak reinterpretacja fasonów z początku lat 2000 — czasu, gdy na wybiegach rządziła moda o chłodnym minimalizmie, ostrych liniach i perfekcyjnych cięciach. Wtedy były to spodnie noszone do slimowanych marynarek, body i satynowych topów. Dziś wracają w bardziej subtelnej formie: z nieco szerszą nogawką, lepszym dopasowaniem i szlachetniejszym materiałem.

„Neo-tailored” nie oznacza dosłownego kopiowania krojów sprzed dwóch dekad — to raczej nowoczesna wersja tamtej elegancji. W sezonie jesień-zima 2025 pojawił się m.in. w kolekcji Saint Laurent, Alexander McQueen czy Dior, przypieczętowując tym samym swój powrót. Stylistki są zgodne: to nie spodnie mają grać pierwsze skrzypce – one mają być fundamentem każdej stylizacji.
Jak nosić spodnie „neo-tailored”? Lekcja stylu od Kasi Sokołowskiej
Największą zaletą tego fasonu jest jego uniwersalność. Spodnie „neo-tailored” pasują do wielu okazji — od pracy, przez kolację, aż po weekendowe wyjście, w zależności od tego, z czym je połączysz. Inspiracji w kwestii ich stylizacji dostarcza Kasia Sokołowska. Reżyserka pokazów mody po raz kolejny udowadnia, że minimalizm nie musi być nudny, a czerń — przewidywalna. W swojej najnowszej stylizacji postawiła na dopasowaną koszulę o satynowym połysku i subtelnej fakturze, która idealnie wpisuje się w trend „quiet luxury”. Delikatnie wydłużone mankiety i strukturalny kołnierzyk dodają całości nowoczesnej formy, przy zachowaniu klasycznej bazy. Do tego dobrała spodnie w fasonie „neo-tailored” — proste, z lekko wydłużoną nogawką i kantem, które przypominają klasykę lat 2000, ale w nowej, bardziej wysublimowanej odsłonie.
Skomponuj podobną stylizację:
Ten krój to ukłon w stronę męskiego krawiectwa, ale stylizacja jako całość pozostaje wyjątkowo kobieca — dzięki dopasowaniu spodni i kozakom na obcasie z wydłużonym noskiem. Na pewno przetestujemy ten look w najbliższym czasie.

