Julia Pośnik na nowojorskim Times Square i w kultowym magazynie Rolling Stone. Dziś premiera debiutanckiego albumu artystki!
"Piszę to ze łzami w oczach, gdyż dzisiaj wszechświat spełnił jedno z moich najskrytszych marzeń czyli, Julia w Nowym Jorku. Wciąż nie mogę uwierzyć, w to co się dzieję" - opublikowała wczoraj na swoim Instagramie Julia. Dziś wrażenia nie ustaną - przed chwilą odbyła się premiera debiutanckiego albumu artystki.

Od tramwaju 10-tki, po nowojorski Times Square, aż do kultowego magazynu Rolling Stone - o takich wyróżnieniach śni chyba każdy muzyk. Jej się udało, choć jak przyznała w rozmowie z ELLE.pl w sierpniu zeszłego roku, to nie był jej cel. Na pytanie o to, czy marzy o karierze wielkiej gwiazdy pop, Julia odpowiedziała: "Choć nie mam takiego założenia, to wydaje mi się, że byłby to miły "efekt uboczny". Gdy skupiasz się na walorach artystycznych, na kreowaniu, to nie myślisz o takim celu samym w sobie. Cieszę się, że robię to, co robię, ale gdy moja muzyka będzie miała tylu odbiorców i fanów, że będę wypełniała stadiony, to będę się cieszyć równie mocno. Marzę, żeby jak najwięcej ludzi mnie słuchało i doceniało, ale bez względu na to, jak się potoczy moja kariera, będę tworzyła muzykę dla siebie - taką, jaką lubię."
Julia w Nowym Jorku
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
"Dzień przed premierą mojego pierwszego albumu pojawiłam się na najsłynniejszym multimedialnym billboardzie świata na Times Square! Życie codziennie udowadnia mi że marzenia nie znają granic, a wytrwałość i ciężka praca zawsze się wybronią" - dodała we wpisie. Pośnik została jedną z artystek lokalnej edycji programu RADAR Spotify. Na godziny przed premierą swojej pierwszej płyty została wybrana do topowej dziesiątki artystów, których nie można przegapić spośród 300 innych wykonawców z całego świata.
Rolling Stone
I wcale nas nie dziwi, że to właśnie ten utwór został opisany na stronie magazynu Rolling Stone. W końcu każda generacja szuka niezależnych, nieposkromionych pop-punkowych artystek, przy których można się wykrzyczeć, wytańczyć, wyśmiać i wylać wszystkie łzy. "Piosenka jest marzycielskim hymnem popu o pokoleniu Z, jego walce z powierzchowną krytyką w Internecie i autodestrukcyjnymi wzorcami" - czytamy na rollingstone.com.
"Egoistka" out now
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
"Egoistka", pierwszy album młodej artystki, od niespełna godziny znajdziecie na muzycznych platformach streamingowych. Jaka jest? Kreatywna, odważna i pełna dobrej zabawy - tak w kliku słowach opisała ją Julia. My wracamy do słuchania i gratulujemy!
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

