Law Roach to nie tylko jeden z najbardziej cenionych stylistów w Ameryce. Może on pochwalić się unikalnie długim stażem pracy w zawodzie. Plotki o planowanym przejściu na emeryturę słynnego „architekta wizerunku” nikogo więc nie zdziwiły. Wielu postawiło sobie jednak pytanie o stylizacyjną przyszłość Zendai, która z Lawrencem współpracowała już jako nastolatka. Szybko okazało się – ku rozczarowaniu kolegów po fachu czyhających na jego miejsce – że bez względu na ogóle plany zawodowo-życiowe Roacha, duet Z&L jest nie do rozbicia. 

I dobrze! Bo tylko na przestrzeni kilku ostatnich tygodni stworzyli razem kilka głośnych, wyjątkowo udanych outfitów. Nasz ulubiony? Czarna aksamitna suknia z kolekcji marki Richard Quinn, w której wystąpiła podczas branżowego eventu w Wenecji. Drapowany dekolt odsłaniający ramiona oraz spódnica o podkreślającym sylwetkę kroju syreniego ogona roztaczały wokół aktorki podniosłą atmosferę starego Hollywood. 

Zendaya w najmodniejszym topie sezonu i błyszczącym garniturze Valentino 

Ostatnia stylizacja Zendayi ma szansę przebić spektakularny look z Wenecji. Chodzi o zestaw, w którym gwiazda zawitała na otwarcie hotelu Bulgari w Rzymie. Zamiast tradycyjnie eleganckiej sukni, wybrała garnitur. Ale jaki! Dwuczęściowy komplet Valentino składał się obszernej marynarki i szerokich spodni obsypanych opalizującym brokatem. Błysku dodawała także biżuteria: wiszące kolczyki, oplatająca nadgarstek bransoleta i kilka srebrnych pierścionków, a elegancji falowany bob z zamaszystym przedziałkiem na boku oraz ponadczasowe smoky eye. Pierwszy skrzypce odgrywał tu najmodniejszy w tym sezonie siateczkowy top wysadzany kryształkami górskimi. 

Fot. Daniele Venturelli / Contributor / Getty Images

Zmysłowe przezroczystości w wytwornym wydaniu? Dla Zendayi nie ma rzeczy niemożliwych. Zgodzicie się zapewne, że 26-letnia gwiazda „Euforii” wyglądała zjawiskowo. Co ciekawe, jest to dzieło (nie)szczęśliwego przypadku. Jej strój na tę noc miał wyglądać zupełnie inaczej.

W swojej relacji na Instagramie Zendaya wyjaśniła, że suknia, którą pierwotnie miała założyć na czerwony dywan, zaginęła w drodze do Włoch (sic!).  

„Ciekawostka… moja sukienka na dzisiejszą imprezę @bulgarihotels zaginęła podczas transportu, więc dostaliśmy ten garnitur na godzinę przed imprezą” podpisała garnitur, dodając: „W razie wątpliwości… a @maisonvalentino garnitur :) @luxurylaw.”.

Screenshot Ig stories @zendaya

To najlepszy przykład na to, że stylizacyjna opcja awaryjna niejednokrotnie może okazać się nawet lepsza niż plan „a”. Nic nie dzieje się  bez przyczyny.