Zacznijmy od tego, skąd wzięły się krążące po Internecie plotki. Rok temu Tom Holland udzielił wywiadu magazynowi People, w którym zapowiedział przerwę od aktorstwa. „Przez ostatnie sześć lat byłem zajęty moją karierą. Chciałbym skupić się na założeniu rodziny [...] Kocham dzieci, nie mogę się doczekać bycia ojcem” – wyjawił 26-latek. Wielbiciele aktora natychmiast doszli do wniosku, że ich idol rozgląda się za pierścionkiem zaręczynowym dla Zendayi. Kilka dni temu US Magazine skontaktował się z osobą z otoczenia gwiazd, która zapewniała, że jedna z naszych ulubionych par w show-biznesie jest ze sobą „na poważnie i na stałe”. „Oboje chcą się ustatkować i z całą pewnością planują wspólną przyszłość” – można przeczytać w artykule, który wywołał niemałe poruszenie wśród fandomu. Słowo „ustatkować się” kolejny raz zostało zinterpretowane jednoznacznie, przez co dziś w sieci utonąć można w morzu informacji o nadchodzącym ślubie. Sami zainteresowani – jak mają w zwyczaju – zachowują maksymalną dyskrecję i nie komentują sensacyjnych doniesień. Jednak ich milczenie nie psuje internautom zabawy. Część z nich wybiera suknie dla druhen, inni żartują, że „Tom Holland przyjmie po ślubie nazwisko Zendayi i zostanie tylko Tomem”.

Zendaya i Tom Holland są zaręczeni? Według fanów para przygotowuje się do ślubu

Zendaya i Tom Holland poznali się na planie „Spider-Mana”. Nie bacząc na ostrzeżenia producentów, poszli w ślady Andrew Garfielda i Emmy Stone oraz Kirsten Dunst i Tobeya Maguire'a. Uczucie komiksowych bohaterów znów przeniosło się z ekranu do prawdziwego życia, ale fani długo musieli zadowalać się tym, co przygotowali dla nich scenarzyści. Do czasu, aż paparazzi wypatrzyli filmową parę na wspólnej przejażdżce samochodem. Kiedy pocałunek na zakorkowanej ulicy trafił na pierwsze strony gazet, odtwórcy ról Petera Parkera i MJ potwierdzili plotki o romansie. Od tamtej pory raz po raz widywani są na romantycznych randkach, ale konsekwentnie zachowują szczegóły związku dla siebie.

Zendaya i Tom Holland spacerują razem po Budapeszcie. Aktorka pracuje tam na planie drugiej części „Diuny” >>

„Jedną z wad bycia popularnym jest utrata kontroli nad prywatnością. Myślisz, że moment między dwojgiem ludzi, którzy bardzo się kochają, należy tylko do nich, a w rzeczywistości jest chwilą dzieloną z całym światem. Zawsze byłem bardzo zdeterminowany, by zachować część życia dla siebie, ponieważ i tak daję z niego bardzo wiele. Czuliśmy, jakbyśmy byli pozbawieni naszej prywatności. Nie chodziło o to, że nie byliśmy gotowi [na upublicznienie naszego związku]. Po prostu tego nie chcieliśmy” – wyjaśnił Tom Holland na łamach GQ.

Mając na uwadze wysiłki, jakie wkładają w ochronę prywatności, nie spodziewamy się rychłego komentarza na temat ślubnych planów. Jeżeli Tom Holland rzeczywiście poprosił Zendayę o rękę, jest prawdopodobne, że dowiemy się o tym po latach. Tak było w przypadku Ryana Goslinga i Evy Mendes. Para, która jest ze sobą od ponad dekady i wychowuje wspólnie dwie córki, dopiero w zeszłym miesiącu wyjawiła, że marsz do ołtarza ma już dawno za sobą.

Użytkownicy Twittera nie zamierzają czekać na oficjalne oświadczenia ani zdjęcia w białej sukni. Już teraz tłumnie składają zakochanym gratulacje. Tweet o zaręczynach udostępniony przez profil „Pop Hive” został polubiony ponad pół miliona razy. Wieści o założeniu rodziny powielają liczni internauci, ale część z nich słusznie zauważa, że opierają się one jedynie na czystych spekulacjach.

Przypominamy, że Tom Holland i Zendaya w przeszłości musieli stawić czoła wszelkiego rodzaju zmyślonym nowinom – od niewinnych domysłów o wakacjach pod palmami, aż po plotki o ciąży. Te pierwsze zdementowali ze śmiechem, stwierdzając, że „od lat nie byli na urlopie”. Ostatnie wprawiły aktorkę w irytację.

„Z tego powodu trzymam się z dala od Twittera. Po prostu co tydzień wymyślają coś nowego bez powodu” – skomentowała Zendaya.