Will Smith spoliczkował Chrisa Rocka podczas Oscarów. Co tak naprawdę się wydarzyło?

Chris Rock pojawił się na scenie Dolby Theatre, żeby wręczyć nagrodę za film dokumentalny. Zanim statuetka trafiła w ręce laureatów, wydarzyło się jednak coś, co natychmiast zatrzęsło mediami społecznościowymi. Witając się z publicznością, komik zwrócił się do Jady Pinkett Smith, żony Willa Smitha, żartując, że czeka na kolejną część "G.I. Jane". Wyjaśnijmy - bohaterka amerykańskiego klasyka należała do elitarnej jednostki komandosów, więc miała głowę ogoloną na łyso. Żona Willa Smitha nosi zaś podobną fryzurę, ale jest to związane z chorobą. Jada Pinkett Smith jakiś czas temu przyznała, że cierpi na autoimmunologiczną chorobę zwaną alopecją, która prowadzi do łysienia. By nie kamuflować jej objawów, aktorka ogoliła głowę i opublikowała na instagramie szczere wyznanie.

Chris Rock uderzył więc w czuły punkt i to poniżej pasa. Will Smith zareagował natychmiastowo - wstał z miejsca, wszedł na scenę i spoliczkował komika. 

Sytuacja poskutkowała chwilową przerwą w transmisji, ale Twitter zareagował natychmiast, a sieć zalała powtórka ciosu wymierzonego Rockowi przez Willa Smitha. Sam aktor postawił kropkę nad "i" także na swoim koncie:

Dziennikarze zastanawiają się, czy moment nie był przypadkiem wpisany w scenariusz gali, ale trzeba przyznać, że tych kilkadziesiąt sekund wyglądało raczej na spontaniczną reakcję. Która odbije się z pewnością echem w setkach memów jako niestety najmocniejszy incydent Oscarów 2022. 

Puentą sytuacji kilkanaście minut później była nagroda dla Willa Smitha za pierwszoplanową rolę męską w filmie "King Richard. Zwycięska rodzina". Aktor symbolicznie podziękował za statuetkę słowami:

"Richard Williams był obrońcą swojej rodziny.Chcę być przekaźnikiem miłości i chronić ludzi, chcę być ambasadorem troski".