Torebka bagietka - znów wszystko zaczyna się od "Seksu w wielkim mieście"

Środek letniego dnia. Carrie spaceruje w długiej, zwiewnej sukience po Nowym Jorku. Nieopatrznie zapuszcza się w mniej bezpieczne rewiry Manhattanu. Zostaje napadnięta a złodziej kradnie jej wysadzaną cekinami, fioletową torebkę (w ręce rabusia trafiają również pierścionek i jej ulubiona para sandałów Manolo Blahnika). Nie byle jaką bo od Fendi – model Bagietka. To scena z trzeciego sezonu serialu „Seks w wielkim mieście” z 2000 r. Po emisji odcinka torba stała się bestsellerem a dziś jest już niemal tak kultowa jak sam  serial. Same za siebie mówią liczby. Pod hasłem „fendi baguette” w google pojawia się ponad pięć milionów wyników, pod takim samym hasztagiem na Instagramie – 130 tys. postów. Do tego kilkanaście tysięcy zdjęć na Pinterest i filmików na YouTube. Na tym ostatnim blogerzy nie tylko pokazują torebkę, ale testują, recenzują każdy jej detal a niektórzy opisują też dlaczego ją zwrócili. Tych jest jednak garstka. Torebka, po raz pierwszy zaprezentowana w kolekcji na jesień/ zimę 1997r. a stworzona przez projektantkę marki Silvię Venturini Fendi, nieprzerwanie cieszy się sławą. A ostatnio jeszcze większą, także za sprawą Sarry Jessiki Parker, która ze swoją ukochaną torebką paraduje w reedycji tasiemca „I tak po prostu” oraz w reklamie Fendi wypowiadając słynne już słowa: „This is not a bag. It’s a Baguette”

Sarah Jessika Parker z torebką bagietką / East News

Torebka bagietka na pokazach mody

Ikoniczna torba pojawia się w niemal każdym pokazie Prêt à Porter domu mody. Kilka wzorów zaprezentowanych zostało również w kolekcji na jesień/ zimę 2022 zaprojektowanej przez dyrektora kreatywnego damskiej linii marki – Kima Jonesa. Wśród nich był model w kolorze lila zestawiony z dopasowaną koszulą gorsetem i skórzaną spódnicą, błyszczący, lakierowany, w kolorze turkusowym połączony z przezroczystą sukienką i płaszczem oraz dekorowany koronką i wyszywanymi aplikacjami, który modelka nosiła w towarzystwie miętowej, szyfonowej spódnicy i bluzki z bufkami. Ale to tylko ułamek z portfolio Bagietek dostępnych na stronie Fendi. Tam znaleźć można prawie sto wzorów torebki. Wśród wariacji są te z tłoczonej w logo domu mody skóry, żakardu, wełny, satyny, kordonki, rafii czy pikowanego jedwabiu. Oprócz tych klasycznych, monochromatycznych, znaleźć można zdobione agrafkami, frędzlami, cekinami, w pepitkę, multikolorowe lub zdobione w disco grafiki inspirowane ilustracjami Antonio Lopeza.

Cena? Za standardowy model w rozmiarze midi (jest jeszcze wersja mini) Fendi liczy sobie od 2400 do 4900 Euro w zależności od typu i materiału. Trochę mniej zapłacić można za używane. Ceny tych wystawionych na Vestiaire, platformie sprzedażowej z luksusową odzieżą z drugiej ręki, zaczynają się od około 3 tysięcy złotych w górę. Prototyp, na którym wzorowane są kolejne edycje to prostokątna listonoszka z zamykaną klapą o wymiarach 28 (szerokość) na 14 (wysokość) na 6 (głębokość) cm. Waży około pół kilograma i zdobiona jest sprzączką w kształcie logo domu mody. W zestawie ma krótszą, skórzaną rączkę oraz długi pasek do noszenia na ramieniu, który czasem zastępuje złotych łańcuch. Gdy w połowie lat 90. Silvia, spadkobierczyni fortuny Fendich i dyrektor kreatywna działu akcesoriów oraz kolekcji męskich, wpadła na pomysł jej stworzenia, nie spotkała się z entuzjazmem zespołu. Wówczas panowała bowiem moda na duże torby typu tote, wśród których bestsellerem był model Nylon Bag Prady. Ale postawiła na swoim i zaprojektowała torbę, która spełniała przede wszystkim jej oczekiwania. Miała być mała, ale na tyle pojemna, by zmieścić portfel i kosmetyki. A przede wszystkim kompaktowa i poręczna, aby móc swobodnie nosić ją pod pachą, dokładnie tak jak Francuzki nosiły swoje świeże bagietki. Stąd też jej nazwa - torebka Bagietka.

Trebka bagietka Fendi / mat prasowe

Torba, zgodnie z przewidywaniami Silvii, od razu przypadła go gustu klientkom. Z jednej strony była kobieca i luksusowa, z drugiej wszechstronna i uniwersalna – bo można było ją zabrać do pracy a potem pójść z nią tańczyć. W pierwszym roku model sprzedał się w rekordowej liczbie 100 tys. egzemplarzy. Aby go kupić trzeba było wpisać się na listę oczekujących co w tamtych czasach było nowością (to właśnie sukces tej torebki sprawił, że domem mody zainteresował się koncern LVMH, który cztery lata później wykupił markę). Bagietkę uznaje się też za pierwszą It Bag. To właśnie ona rozpoczęła modę na tzw. torebki sezonu, których żywot z założenia miał być krótszy niż takich klasyków jak Kelly Hermesa czy Lady Dior. Jej fenomen nie umknął uwadze innych marek, które w kolejnych latach zaczęły tworzyć podobne modele. W 1999 r. Dior wypuścił Saddle Bag a w 2001r. Balenciaga stworzyła słynną Motorcycle Bag czyli modele o analogicznych rozmiarach i podobnie do Bagietki noszone. Przypadek? 

Zobacz modne torebki na jesień >>

Torebka bagietka - trendy

Niedawna fascynacja Millenialsów, a przede wszystkim Generacji Z, modą z początku lat 2000. Czyli trendem o nazwie Y2K spowodowała, że o Bagietce znowu zrobiło się głośno. W końcu model ten był ważnym elementu stylu gwiazd tamtej epoki. Wspomniana Sarah Jessika Parker nosiła ją do dopasowanych lub pin upowych sukienek, Paris Hilton z topem w dekolt V i bootcatami a Christina Aguliera do kowbojek i kaszkietu. Do jej come backu przyczynił się również powrót logomanii, któremu hołdują tik tikorzy i instagramerzy w swoich wiralowych filmikach. Tu Bagietka daje duże pole do popisu bo większość jej wersji dekorowana jest niezbyt dyskretnym monogramem.

Torebka bagietka - kto ją nosi?

„Czujemy nostalgię do tych czasów, końca lat 90. Lubimy powroty, wydają nam się prawdziwe i szczere. Może wtedy było więcej prawdy? Może tęsknimy za tą prawdą?”, komentuje Joanna Horodyńska, dziennikarka, modelka, prywatnie fanka torebek, i dodaje: „W każdym modowym powrocie jest też aspekt biznesowy. Do tych dawnych modeli przyklejona jest pewna opowieść, ona mają swoją historię. Wokół tego zawsze można zrobić szum. Wyciągnąć jakieś smaczki, skandale, stare zdjęcia. To się zwyczajnie klika”. Stylistka Alicja Werniewicz, która na co dzień ubiera największe polskie gwiazdy, uważa, że swoje pięć groszy dołożyli tu też influencerzy. „Trend Y2K najszybciej i najtrafniej zinterpretowały siostry Hadid i Hailey Biber. I to właśnie one jako jedne z pierwszych znowu zaczęły nosić Bagietkę dając jej drugie życie. Co ciekawe, wiele z gwiazd, sięga nie po nowe modele, lecz te oryginalne, które dziś mają status vintage. Właśnie po to, aby podkreślić swoje przywiązanie do estetyki tamtego okresu”. 

Horodyńska ma swój model Bagietki. Kupiła go lata temu w Londynie, ale o torebce dowiedziała się znacznie wcześniej, pracując jako modelka w Paryżu. „Lubiłam obserwować dziewczyny w kolejce na castingi. Większość miała na sobie zwykłe dżinsy i t-shirty (takie były wytyczne agencji). A w dużych siatkach trzymały szpilki na zmianę. Zawsze jednak miały świetne torebki. Wiele z nich właśnie Bagietki Fendi. Po jednym z takich castingów pobiegłam do sklepu ją obejrzeć. Wtedy jeszcze nie było mnie na nią stać, ale wpisałam ją na listę marzeń. Moja pierwsza Bagietka była mikroskopijna, kremowa, z gniecionej skóry. Obszywana kolorową nitką, wzbogacona błyszczącą klamrą. Mam ją do dziś. Nie pozbywam się pierwszych, kupionych za własne pieniądze, markowych rzeczy. A propos… chyba znowu czas ją wyciągnąć!”.

Stylistka Alicja Werniewicz przyznaje, że po raz pierwszy zobaczyła Bagietkę pod koniec lat 90. na łamach polskiej edycji ELLE. „Wtedy była ona symbolem. W ogóle torebki mają przewagę nad ubraniami – są lepiej rozpoznawalne – uważa, z czym zgadza się inna fanka torebek, Lara Gessler. – To model z tzw. faktorem wow. Od zawsze kojarzył mi się z Nowym Jorkiem, z pewnymi siebie, niezależnymi, seksownymi kobietami. To także świetna torebka dla kogoś, kto chce zainwestować w tę jedną, luksusową i nosić ją do wszystkiego. Pasuje do rzeczy supereleganckich i casualowych – mówi. Sama nosi ją w tej drugiej opcji.

Stylistka Karolina Gruszecka swój model vintage, niebieski z granatowym monogramem Fendi i skórzano-metalową klamrą, upolowała w internecie. O torebce mówi: – Po pierwsze, jest ikoniczna. Po drugie, wyjściowa, lecz niezobowiązująca. I nie tak dosłowna jak np. modele Chanel. Zestawiam ją z dżinsowymi total lookami i sukienkami w printy, a także z oversize’ową koszulą, szortami i kowbojkami. Lubię podpatrywać, jak Bagietki nosi Blanca Miró, która łączy je ze stylizacjami boho. – Indywidualny charakter Bagietce próbuje nadać też Horodyńska. – Na fali jej powrotu kupiłam nowy model – fioletową, miękką, w większym rozmiarze. Szukam na nią własnych, innych niż dotąd pomysłów. W końcu jest nowa, choć ma już tyle lat.

Tekst pochodzi z październikowego numeru magazynu ELLE (10.2022)