Taylor Lautner i Taylor Swift byli parą, dziś łączy ich przyjaźń

Na początek ustalmy bieg wydarzeń. W 2009 roku wschodząca gwiazda country dostaje angaż w komedii romantycznej „Walentynki”. Na planie staje twarzą w twarz z bożyszczem nastolatek zrzeszonych pod szyldem „team Jacob”. Przez kilka miesięcy tworzą parę poza zasięgiem kamer, ale nie doczekują happy endu. Dochodzi do rozstania, a piosenkarka przelewa smutek na papier i wydaje balladę „Back to December”. Dwanaście lat później filmowy wilkołak pada na kolana przed (wówczas) szerzej nieznaną pielęgniarką. Róże, świece i rozświetlony kominek spełniają zadanie – wybranka serca mówi „tak”. W listopadzie 2022 roku młoda para staje przed ołtarzem w promieniach zachodzącego słońca. W tym czasie była dziewczyna gwiazdora „Zmierzchu” szykuje się do wyprzedanej do cna trasy koncertowej The Eras Tour. W ferworze ślubnych przygotowań szczęśliwa para zdołała wygospodarować moment na batalię z Ticketmaster, dzięki czemu 8 lipca 2023 roku udali się na stadion w Kansas City z biletami w ręku (wersja podkoloryzowana).

Robert Pattinson i jego wielkie miłości. Zakochał się w dziewczynie z sąsiedztwa, zostawił ją dla kariery w Hollywood >>

Ku uciesze zgromadzonych na płycie i trybunach fanów gwiazda wieczoru zaprasza na scenę ekschłopaka. Aktor prezentuje serię kaskaderskich wyczynów. Wokalistka pokrótce opowiada o relacji, jaka po latach łączy ją z byłym partnerem. „Wywierał na mnie bardzo pozytywny wpływ, kiedy tworzyłam album »Speak Now«” – zapewnia. „Teraz on i jego żona stali się jednymi z moich najbliższych przyjaciół, co jest bardzo wygodne, bo wszyscy mamy tak samo na imię”. „Darzę cię dużym szacunkiem. Nie tylko jako piosenkarkę, autorkę tekstów, wykonawczynię, ale jako człowieka. Jesteś uprzejma, skromna, miła i jestem zaszczycony, że cię znam” – mówi z kolei niezapowiedziany gość. Przyjaciele nie poprzestają na słowach. Podczas koncertu premierę ma teledysk do utworu „I Can See You”, w którym pojawia się nie kto inny jak dawny znajomy z filmowego planu. Za kulisami cała trójka imienników – Taylor Swift, Taylor Lautner i Taylor Dome – odtwarza słynnego mema z trzema Spider-Manami i wprawia internautów w niekryty zachwyt. Pozostaje pytanie, czy w rzeczywistości naprawdę darzą się niezmąconą sympatią i nie ma między nimi ani krzty rywalizacji.

Taylor Dome szczerze o Taylor Swift. Żona aktora zdradziła, czy przeszkadzają jej bliskie stosunki męża z eksdziewczyną

Taylor Lautner i Tay Dome aka Taylor Lautner zabrali głos w sprawie odnowionych kontaktów z Taylor Swift. W podcaście The Squeeze wyjaśnili, jak doszło do współpracy przy klipie do nowego singla gwiazdy i wyjawili, które piosenki przyjaciółki lubią najbardziej. „Och, czuję, że moje życie wisi na włosku. W tej chwili moim numerem jeden jest »Cruel Summer«” – wybrała Tay. Taylor wskazał na „I Can See You” i „Exile” nagrane w duecie z Bonem Iverem. „To był zaszczyt i niespodzianka. Nie zamierzam wdawać się w szczegóły naszej rozmowy, ale wiedziałem od chwili, gdy poprosiła mnie o wzięcie udziału w tym przedsięwzięciu, że wszystko, co robi, zamienia się w złoto. Jest taka utalentowana. Wiedziałem, że cokolwiek zamierza mi powierzyć, okaże się to czymś wyjątkowym” – komentował występ w teledysku.

Tay podkreśliła, że darzy Swift dużą sympatią i lubi spędzać z nią czas: „Oczywiście znamy ją osobiście – nie to, że jest inną osobą na scenie niż prywatnie – ale jest po prostu przyjaciółką. Uwielbiam spotykać ludzi, z którymi można zwyczajnie porozmawiać. Opowiada dowcipy, dostaje ataków śmiechu. Wspaniale jest mieć takie osoby w moim życiu, w naszym życiu. Czuję się naprawdę wdzięczna, że mogę nazywać ją przyjaciółką”. Z kolei Taylor przywołał chwilę, w której miał przedstawić aktualną partnerkę swojej eks. „Było wspaniale! Wiem, że teoretycznie wygląda to na trudną sytuację, ale ani trochę się nie martwiłem. Jesteśmy pewni naszego związku. Tay jest najfajniejszą, najbardziej wyluzowaną osobą na świecie. Jest także zagorzałą fanką Taylor. A blondwłosa Tay jest najsłodszą istotą ludzką na Ziemi, więc to była po prostu idealna sytuacja”.

Nie zabrakło też wzmianki o „Back to December”. W rozmowie zauważyli, że jest to jeden z nielicznych przykładów, kiedy Swift śpiewa o byłym ukochanym w samych pozytywach. Według Tay nie minęła się z prawdą w tekście piosenki i trafnie oddała dobrą naturę jej męża. Padło też pytanie o to, czy nie martwi ją zażyłość między ekspartnerami. W tym miejscu przywołała historię zdjęcia, które zrobiła sobie z piosenkarką w 2010 roku i dała do zrozumienia, że nadal należy do fandomu artystki. Poza zamiłowaniem do jej muzyki ceni sobie także charakter Taylor. Otwartość i miłe usposobienie sprawiły, że szybko odnalazła się w z pozoru trudnym układzie.

„To dobre pytanie. Zdecydowanie pomaga to, że Taylor jest taka ciepła, słodka i pełna szacunku. Jest po prostu przyjazna, bardzo ujmująca. Nie powiedziałbyś, że jest sławna, gdybyś nie wiedział, kim jest. Wprowadza swobodną atmosferę. Ułatwia to... Jestem tu dla Swifties. Czuję się jak pośredniczka. Czuję, że mam obowiązek być głosem Swifties”.

Wygląda na to, że tej trójki nic nie będzie w stanie poróżnić, a przed nimi jeszcze niejeden wspólny koncert. Całego podcastu wysłuchacie w serwisach streamingowych: