Wydaje się, że „Barbarella” to jeden z tych filmów, które nie odnajdą się najlepiej w dzisiejszych czasach. Choć bez wątpienia wiele pokoleń widzów spogląda na niego z dozą sentymentu. Gdy repertuary kin świeciły pustkami, kosmiczna produkcja z pełną seksapilu Jane Fondą w tytułowej roli mogła robić wrażenie. Czy bohaterka odziana w skąpy strój skrojony pod oczekiwania męskiej części widowni przypadnie do gustu współczesnym widzom? Przekonamy się już niebawem. Mimo sporego ryzyka próby odświeżenia klasyka z 1968 roku podjęła się wytwórnia Sony. Serwis „Deadline” donosi, że z projektem związana jest Sydney Sweeney, która nie tylko przejmie kultową rolę Fondy, ale także będzie odpowiedzialna za produkcję filmu.

Sydney Sweeney jako Barbarella! 

Przez lata podjęto szereg wysiłków, aby Barbarella ponownie weszła na ekrany. Mówiono, że za kamerą stanąć miał Robert Rodriguez („Desperado”, „Sin City – Miasto grzechu”) lub Nicolas Winding Refn („Drive”, „Tylko Bóg wybacza”, „Neon Demon”). Do głównej roli typowana była wówczas Rose McGowan. Roge Vadim, twórca oryginału znany również ze współpracy z Bridget Bardott, chciał zaprezentować sequel z udziałem Drew Berrymore. Niestety do tej pory żaden pomysł nie wszedł w fazę realizacji.

Wszystko wskazuje na to, że tym razem losy remake'u potoczą się inaczej. Plotki potwierdziła sama aktorka. Sydney Sweeney oficjalnie ogłosiła już, że trwają prace nad nową wersją „Barbarelli”. Gwiazda hitów HBO opublikowała na Instagramie grafikę z superbohaterką i podpisała zdjęcie krótkim (i niepozostawiającym miejsca na wątpliwości) przesłaniem: „Czas uratować wszechświat”.

„Barbarella” – fabuła hitu science-fiction z lat 60.

Barbarella to astronautka z odległej przyszłości, która dostaje zadanie powstrzymania szalonego naukowca. Złowieszcze wynalazki Durand-Duranda mogą zaburzyć bowiem pokój w galaktyce. Jakie przewinienia ma na sumieniu czarny charakter? Antagonista zbudował nie tylko niszczycielską broń pozytronową, ale również nietypowe narzędzie tortur. Jego ofiary ponoszą śmierć na skutek... miłosnych uciech. Międzygwiezdna agentka musi stawić czoła pozbawionym skrupułów dzieciom i ich krwiożerczym lalkom, a także królowej miasta rozpusty. W końcu wpada w sidła swojego największego przeciwnika, ale z ostatecznej potyczki wychodzi zwycięsko, niszczący przy okazji śmiercionośną Maszynę Rozkoszy i odkrywając własną seksualność.