O co kłócą się Angelina Jolie i Brad Pitt? Od winnicy Château Miraval po przemoc domową

Ona temu winna? On temu winien? Głośny proces dawnej power couple robi się coraz bardziej skomplikowany, a na horyzoncie nie widać szans na ugodę. Początkowo wydawało się, że źródłem konfliktu Angeliny Jolie i Brada Pitta jest jedynie idylliczna winnica na południu Francji, którą para nabyła w 2008 roku. To właśnie tam rodzice szóstki dzieci po latach związku powiedzieli sobie „tak”, aby niedługo później wejść na wojenną ścieżkę. Rozwodowe batalie o majątek nie są niczym nowym (doskonale wie o tym m.in. Kevin Costner), ale Château Miraval to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Chociaż w sądowych dokumentach przewijają się zyski ze sprzedaży wina Miraval Rose i nazwisko rosyjskiego oligarchy Jurija Sheflera, który miał bez zgody Pitta nabyć udziały Jolie, to w rzeczywistości przeciągające się starcie dotyka znacznie bardziej osobistych spraw.

Dwa lata temu na jaw wyszły nowe fakty, które postawiły Pitta w bardzo złym świetle. Według przedstawicieli Jolie aktor miał dopuścić się aktu przemocy wobec swojej żony i dzieci. Do wybuchu agresji doszło na pokładzie prywatnego samolotu w 2016 roku. Gwiazdor miał wylewać na swoich bliskich alkohol, popychać ich, a nawet bić. Mimo obciążających zeznań latami starał się o współdzieloną opiekę nad swoimi potomkami. Na tym kontrowersje się nie kończą. 

Brad Pitt znęcał się nad Angeliną Jolie? Do ataków agresji miało dochodzić latami

Portal People donosi, że prawnicy aktorki wyciągnęli na światło dzienne nieznane wcześniej informacje. Zgodnie ze upublicznionymi oświadczeniami przypadki fizycznego znęcania się nad ich klientką miały miejsce także przed głośnym incydentem w samolocie, który był bezpośrednią przyczyną rozstania. Wcześniej Angelina nie reagowała na wyrządzaną jej krzywdę. Do czasu aż pokrzywdzeni nie zostali także jej synowie i córki. „Historia fizycznego znęcania się nad Jolie przez Pitta zaczęła się na długo przed rodzinnym lotem z Francji do Los Angeles we wrześniu 2016 roku, ale to właśnie podczas tego lotu po raz pierwszy zwrócił się on przeciwko dzieciom. Jolie natychmiast go zostawiła” – czytamy.

Przedstawiciele Pitta odmówili komentarza, ale za to natychmiast odpowiedzieli jego przyjaciele, zarzucając Jolie manipulację. „Znamy ten wzorzec zachowań. Ilekroć zapada decyzja sprzeczna z wolą drugiej strony, konsekwentnie puszcza się w obieg mylące, niedokładne i/lub nieistotne informacje w celu odwrócenia uwagi. Za nami długi proces o opiekę nad dziećmi, na którym omówiono cały przebieg ich relacji, a sędzia, po zapoznaniu się ze wszystkimi dowodami, zarządził opiekę naprzemienną w formie 50/50” – cytuje People. Gdzie leży prawda? Wymiar sprawiedliwości znów ma twardy orzech do zgryzienia.