Okazją do zdradzenia kulisów fotografii był wywiad, jakiego Selena Gomez udzieliła magazynowi „Vulture”. Aktorka promuje właśnie dokument o swoich zmaganiach z chorobą afektywną dwubiegunową „My Mind And Me”, który ma przedstawiać, jak destrukcyjnie sława wpłynęła na jej zdrowie psychiczne. Dziennikarz przeprowadzający rozmowę nie mógł jednak powstrzymać się, by nie poruszyć wątku wspólnych fotografii Seleny oraz Hailey. Dwie gwiazdy, podejrzewane o ciągnący się latami konflikt, którego źródłem miała być rywalizacja o Justina Biebera, zapozowały wtulone w siebie i z uśmiechem na ustach.

Zdjęcie Seleny i Hailey opublikował na swoim Instagramie jego autor, Tyrell Hampton, obecnie jeden z najbardziej rozchwytywanych fotografów dokumentujących kulisy celebryckich imprez. Sam Tyrell zostawił pod nim wiele mówiący podpis: „plot twist”. I chociaż Internet niemal implodował pod naporem reakcji internautów na to zdjęcie, sama Selena wypowiedziała się o nim bardzo powściągliwie.

Selena Gomez o wspólnym zdjęciu z Hailey Bieber

Jaka historia się za tym kryje? Według mnie to z był dowód na waszą siłę, gdy publicznie dałyście do zrozumienia, że robicie krok naprzód” – dopytywał dziennikarz. Odpowiedź aktorki okazała się dość zdawkowa.

Dziękuję. To nie jest jakaś wielka rzecz. To naprawdę nic takiego” – skomentowała sprawę 30-letnia Gomez.

Wiele wskazuje na to, że wspólne fotografie niedoszłych „rywalek”, jak pisały o nich media, były dziełem przypadku i zostały wykonane spontanicznie. Warto jednak zauważyć, że już wcześniej do mediów trafiały sygnały, że między Seleną a Hailey nie ma nieporozumień. Potwierdziła to kilka tygodni wcześniej sama żona Justina Biebera. „Mamy do siebie szacunek. Darzymy się miłością. Żadna z nas nie jest winna drugiej nic poza wzajemnym respektem. Bardzo ją szanuję i myślę, że nie ma między nami żadnych innych oczekiwań” – ujawniła Hailey w podcaście „Call Her Daddy”.