Kilka lat temu Alicia Keys ogłosiła, że nie zamierza więcej korzystać z kolorowych kosmetyków. Gwiazda konsekwentnie stawała na rozświetlonych fleszami ściankach sauté i była uważana za prawdziwą rewolucjonistkę. Jak tłumaczyła swoją decyzję? „Makijaż był dla mnie bardzo ważny. Robiłam go, odkąd skończyłam 16 lat” – wyjaśniła w rozmowie z Glamour. „Gdy wkroczyłam do świata muzyki, powtarzałam to każdego dnia, chodząc do telewizji czy kręcąc klipy. Zdałam sobie sprawę, że jestem od niego uzależniona. Bez niego nie czułam się komfortowo”. Dziś presji wywieranej na kobiety przeciwstawia się coraz więcej znanych osobistości. Na minionej gali wręczenia Oscarów po płyn do demakijażu sięgnęła Lady Gaga. Po czerwonym dywanie przechadzała się z mocno podkreślonymi oczami i jaskrawą szminką. Nominowaną do złotej statuetki piosenkę odśpiewała z niemal pozbawioną ingerencji wizażystów twarzą. Powoli przekonujemy się więc, że rezygnacja z drogeryjnych specyfików jest tak samo właściwym wyborem jak noszenie pełnego makijażu. Jednocześnie w serwisach społecznościowych dostępne są coraz bardziej zaawansowane filtry, mogące skutecznie zniekształcić postrzeganie własnego ciała. Dlatego warto zaglądać na profile gwiazd, które nie zakłamują rzeczywistości.

Selena Gomez pokazała twarz bez makijażu i filtrów. Naturalne zdjęcie skradło serce Miley Cyrus

Na publikowanie zdjęć bez makijażu i filtrów co jakiś czas decydują się między innymi Kim Kardashian czy Hailey Bieber. Niedawno duże poruszenie wywołała też fotografia Anne Hathaway. Fani uznali nawet, że za doskonałą kondycją skóry aktorki musi stać „czarna magia”. Jednak naszym zdaniem mistrzynią selfie bez grama makijażu jest Selena Gomez. 30-latka jest co prawda założycielką marki Rare Beauty, ale zaskakująco często staje przed obiektywem bez korektora, różu czy pomadki. Internauci doceniają, że bez oporów pokazuje prawdziwą teksturę skóry i niesfornie pofalowane włosy. Wczoraj gwiazda znów udostępniła zdjęcia w naturalnym wydaniu i olśniła swoich obserwatorów. 

Selena Gomez jest obecnie najchętniej obserwowaną kobietą na Instagramie. Jak widać, popularność wykorzystuje, aby przekonać 398 milionów fanów do patrzenia przychylniejszym okiem na „nieidealne” ciała. Niestety bywa, że sama czuje powinność, aby tłumaczyć się z niewpisującej się w restrykcyjne kanony figury. Zachęca, żeby zamiast wkładać wysiłek w dążenie do nieuchwytnego ideału piękna, lepiej skupić się na zdrowiu i dbaniu o swój dobrostan. Wszystko wskazuje na to, że apele gwiazdy padły na podatny grunt. Naturalne oblicze idolki wywołało wśród fanów niekrytą ekscytację. Najczęściej przewijające się w komentarzach słowa to „wspaniała” i „doskonała”. „Jesteś naturalną pięknością, twoja skóra wygląda tak dobrze” – komplementują użytkownicy mediów społecznościowych. „Zapierasz dech w piersiach, jesteś naszą królową” – wtórują kolejni.

Selena Gomez odpowiedziała na hejterskie komentarze dotyczące jej wagi: „Nie jestem modelką i nigdy nią nie byłam” >>

Obok licznych pochwał nie brakuje też próśb o  współpracę z... Miley Cyrus. Skąd taki pomysł? Aktorka umieściła w opisie zdjęcia tytuł piosenki pochodzącej z albumu „Endless Summer Vacation”. Wzmianka o „Violet Chemistry” nie umknęła uwadze artystki. Miley szybko skomentowała post emotikoną serduszka. Tyle wystarczyło, aby doczekała się ponad 180 tysięcy lajków (!). Czy tak pozytywna reakcja skłoni byłe gwiazdy Disneya do wspólnej wizyty w studiu?