O Selenie Gomez jest ostatnio naprawdę głośno. Medialny konflikt z Hailey Bieber, premiera filmu dokumentalnego „Selena Gomez: nic o mnie beze mnie”, nowa głośna przyjaźń z Nicolą Peltz-Beckham, którą dziewczyny dokumentują virlowymi zdjęciami, bicie rekordów popularności na Instagramie oraz niespodziewana decyzja o zniknięciu z mediów społecznościowych. Dzieje się.

Szum dookoła autorki hitu  „Treat People With Kindness” generuje zainteresowanie życzliwie nastawionych fanów, ale niestety, przyciąga także hejterów. Ci drudzy szczególnie uaktywnili się przy okazji Złotych Globów 2023. 

Po opuszczeniu gali, na którą Selena przyszła z 9-letnią siostrą przyrodnią, spontanicznie połączyła się z obserwatorami za pomocą instagramowego live’a. Podczas relacji odniosła się do hejtu, który wylał się w sieci pod jej adresem w trakcie trwania ceremonii. Internauci mieli niepochlebnie, a co ważniejsze w raniący sposób, oceniać wagę artystki. Jej komentarz utarł nosa hejterom. „Jestem teraz trochę duża, ponieważ dobrze się bawiłam podczas wakacji” – z dystansem wyznała Selena prost do kamery, po czym zwróciła się do Gracie - „Racja?”. 9-latka uśmiechnęła się i skinęła głową, powodując, że obie wybuchła szczerym (jak się wtedy wszystkim wydawało) głośnym śmiechem.

Kilka tygodni później rozpoczynająca swoją karierę jako dziecięca gwiazda na Disney Channel aktorka, piosenkarka i producentka filmowa raz jeszcze zabrała głos w temacie swojej sylwetki. Wyjaśniła, że drastyczne wahania jej wagi mają związek z lekami, które przyjmuje. Przypominamy, że u Seleny zdiagnozowano toczeń — przewlekłą chorobę autoimmunologiczną, która wiąże się między innymi z obrzękami, zmęczeniem i bólem stawów. Na Tik Toku zwróciła się do osób, które są w podobnej do jej sytuacji: „Chcę tylko, żeby ludzie wiedzieli, że jesteście piękni i wspaniali” - powiedziała- „Tak, mamy dni, w których może czujemy się jak gówno, ale chcę być zdrowa i dbać o siebie. Moje leki są ważne i wierzę, że mi pomagają”.

Poprzez przytoczone wyżej słowa umocniła swoją pozycję autorytetu dla wszystkich zmagających się z niską samooceną i brakiem pewności siebie. Ale czy oby na pewno Selena pokazywała światu całą prawdą? Najnowsze doniesienie poddają to w wątpliwość. 

Selena Gomez Selena otwiera się na temat hejterskich komentarzy dotyczących jej ciała

Okazuje się, że reperkusje raniących słów padających pod jej adresem w sieci mają na nią dużo większy wpływ, niż dawała to po sobie poznać. W emitowanym na Apple TV+ programie „Dear..” wyznała: „Zawstydzano mnie za przybieranie na wadze z powodu tocznia. Moja waga ciągle się wahała, ponieważ przyjmowałam pewne leki. I oczywiście ludzie od razu podchwytywali każdą zmianę. To było tak, jakby nie mogli się doczekać, aż znajdą coś, co mnie zaboli i rozwali.”.

30-letnie idolka kobiecej społeczności dodała, że „kłamała”, odnosząc się do internetowego hejtu w tamtym czasie. Podczas wywiadu udzielonego amerykańskim reporterom mówiła „Jak gdyby nigdy nic pojawiałam się w mediach społecznościowych, udając, że negatywne komentarze nie mają znaczenia. Publikując posty tego typu, wypłakiwałam sobie oczy, ponieważ nikt nie zasługuje na słuchanie takich rzeczy”.

Selena ujawniła również, dlaczego czuła potrzebę kłamania: „Publikowałam te wszystkie rzeczy, mówiąc, że mi to nie przeszkadza, ponieważ nie chciałam, żeby przeszkadzało to innym ludziom, którzy doświadczają tego samego. Wstyd za to, jak wyglądają, kim są, kogo kochają. Po prostu myślę, że to takie niesprawiedliwe. Nie sądzę, aby ktokolwiek zasługiwał na to, by czuć się niewystarczającym”.

Cóż, empatia to wciąż towar deficytowy, a szczerość i autentyzm są w cenie bardziej niż kiedykolwiek. Selenie więc kibicujemy i gratulujemy odwagi.