Przykro nam to pisać, ale niestety to już oficjalna wiadomość: nie będzie filmu "Seks w wielkim mieście 3"! Już w zeszłym roku plotkowano, o tym że twórcy słynnego serialu przymierzają się do stworzenia kolejnej pełnometrażowej produkcji na podstawie słynnego serialu HBO. Jak poinformowały amerykańskie media, wszystkie aktorki zgodziły się na udział w produkcji, a scenariusz został zaakceptowany przez Candace Bushnell - autorkę felietonów, które były inspiracją dla stworzenia serialu. Fani niecierpliwie czekali na kolejne doniesienia. Teraz okazuje się, że 3. część produkcji "Seks w wielkim mieście" pozostanie w sferze marzeń. A szkoda!

"Seks w wielkim mieście" - najlepsze sceny >>>

Co się stało? Dlaczego nie doczekamy się filmu "Seks w wielkim mieście 3"? Na ten temat wypowiedziały się już odtwórczynie głównych ról. Sarah Jessica Parker, czyli serialowa i filmowa Carrie Bradshaw przyznała w wywiadzie z "Extra": 

"To koniec... nie robimy tego. Jestem rozczarowana. Mieliśmy (już w rękach, przyp. red.) ten piękny, zabawny, serdeczny, i radosny scenariusz. To nie tylko smutne dlatego, że nie pokażemy dalszej historii, ale też z powodu widowni, która czekała  na ten film".

Powodem rozpadu projektu o nazwie "Seks w wielkim mieście 3" jest Kim Catrall. Podobno aktorka wcielająca się w Samanthę zażądała, żeby Warner. Bros. zajął się także produkcją innych filmów Catrall. Niestety nie udało się osiągnąć porozumienia, więc Warner zrezygnował z dalszej pracy nad 3. częścią "Seksu w wielkim mieście". Kim zaprzeczyła tym plotkom i oświadczyła, że po prostu nie chciała zagrać w "Seksie w wielkim mieście 3".

Kilka dni później głos zabrała także Kristin Davis: