Victoria Beckham znana jest z tego, że jest bardzo zdyscyplinowana. "Jestem dość ekstremalna we wszystkim, co robię, niezależnie od tego, czy jem, ćwiczę, piję, czy nie piję" – przyznała projektantka mody w rozmowie z Vogue UK. Patrząc na ostatnie zdjęcia Victorii Beckham nie tylko widać, że jak zawsze jest szczupła, ale jej ciało jest o wiele bardziej umięśnione. To zasługa nowego planu treningowego oraz stałej diety gwiazdy. 

Victoria Beckham: dieta gwiazdy

Najważniejsza zasada? Oprócz tego, że posiłki są zdrowe i pełne składników odżywczych, równie ważna jest stała pora ich przyjmowania. "Poznanie swojego zegara biologicznego i stworzenie zdrowych nawyków związanych z porami posiłków, zwiększa uniknięcia niedożywienia, czy przejadania się" - twierdzi trener pani Beckham, Bobby Rich (trener ma czarny pas w BJJ oraz judo). Co znajduje się w menu Victorii Beckham?

Gwiazda uwielbia awokado. Kilka lat temu w rozmowie z The Telegraph Victoria przyznała, że zjada ich trzy do pięciu dziennie. Według specjalistów ten owoc świetnie też wpływa na skórę i jest bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, witaminy E, czy przeciwutleniaczy.

Co rano, tuż przed śniadaniem Victoria wypija dwie łyżki octu jabłkowego, żeby poprawić pracę układu pokarmowego. 48-latka jest również fanką zielonych koktajli, w skład których wchodzi: posiekane jabłko, kiwi, cytryna, szpinak, brokuł, a także nasiona chia. W śniadaniowym jadłospisie znajdziemy też płatki zbożowe z kiełkami (pszenica, jęczmień, fasola, soczewica, proso, orkisz), które zalewa niesłodzonym mlekiem migdałowym. Jest też miejsce na suplementy, a zwłaszcza witaminy i pigułki z kolagenem

A co z pozostałymi daniami? W menu zawsze pojawi się grillowana ryba (najczęściej łosoś) oraz gotowane na parze zielone warzywa (a zwłaszcza brokuły, fasola lub groszek). Natomiast Beckham całkowicie wykluczyła mleko oraz ser. Co ciekawe, podobno VB tak się odżywia już od 25 lat!

Victoria Beckham. Jak wygląda trening Brytyjki?

Kiedyś Victoria Beckham była fanką biegania (codziennie robiła 5km i to jeszcze przed śniadaniem!) oraz klasycznej siłowni. Raz na jakiś czas chodziła też na boks i jogę. Jednak była Spicetka zamieniła park na nową salę treningową, gdzie... podnosi ciężary! Co więcej, chętnie trenuje ze swoim mężem Davidem, czego dowodem jest filmik, na którym widać jak para będąc w planku (inaczej desce) pod bacznym okiem trenera Bobby'ego Richa naciska na kolorowe przyciski. Skąd ta zmiana? 

"Stało się dla niej jasne, że korzyści z jej własnych treningów były już minimalne” – przyznał jej trener w rozmowie z magazynem Women's Health UK. "Pomimo codziennych, ponad 90-minutowych, sesji na siłowni, po prostu utrzymywała stały poziom sprawności, zamiast poprawiać ją w znaczący sposób". Początkowo pani Beckham była przerażona ćwiczeniami z ciężarami (podobno bała się, że "zostanie Hulkiem"). "Chętnie jej udowodniłem, że się myli" - dodał Rich.

Oczywiście, konsekwencja w treningach jest ważna, ale trener Victorii poleca, aby mieszać ćwiczenia, żeby mięśnie nie przyzwyczaiły się do tych samych codziennych powtórzeń. Ważny jest także cel, do którego będziemy stopniowo dochodzić - bez względu na to, na jakim poziomie treningowym jesteśmy. Wcześniej VB odhaczała ilość godzin na siłowni, teraz jej miarą jest wydajność danego treningu. Podobnie robią zawodowi sportowcy. "Wprowadziliśmy cykle treningowe lub bloki czasowe, koncentrujące się na różnych aspektach sprawności (poprawie siły, wytrzymałości itp.), co pozwoliło jej osiągnąć cel i go utrzymać". Codzienne sesje treningowe trwają od 35 do 90 minut w zależności od planu dnia Victorii. Co ważne, czasem 35-minutowy trening daje więcej, niż ten półtoragodzinny! Plan jest oczywiście dostosowany do stylu życia jego klientki. 

Przejdźmy jednak do konkretów. Victoria Beckham na pierwszym treningu z Richem nie zaczęła od razu podnosić ciężarów. Do tego dochodziła etapami - najpierw przy pomocy taśm oporowych, hantli i ćwiczeń budujących siłę funkcjonalną zarówno w rękach i nogach. Oprócz samych mięśni ważna jest też mobilność - inaczej nie podniesiemy wysoko sztangi. A to uzyskała dzięki lekcjom pilatesu.

I tak sześć razy w tygodniu - jak podaje ELLE UK. Czujecie się zmotywowani do treningu?