Obecnie gwiazda przebywa ona w Nowym Jorku, gdzie niemalże codziennie prezentuje nam nowe, różne i inspirujące stylizacje. Ich mianownikiem jest jednak marka… Bottega Veneta, której Rosie wydaje się być ogromną fanką (a kto nie jest?). Stylizację, która spodobała się nam najbardziej, modelka wybrała na kolację kilka dni temu. W drodze do nowojorskiej restauracji Huntington-Whiteley została sfotografowana w czerwonym, skórzanym trenczu Bottega Veneta (w tym sezonie jest niezwykle modny, podobny znajdziemy w kolekcji Balenciagi), pod którym miała biały zestaw składający się z t-shirtu oraz spodni marki Totême. Tym lookiem Rosie udowodniła, że klasyczne elementy garderoby, wykonane z nieoczywistych materiałów, mogą odmienić całą stylizację i nadać jej świeżości. Do tego looku modelka dobrała skórzane sandałki na prostokątnej podeszwie na obcasie, również w kolorze białym, które także są projektem Bottega Veneta i kosztują 980 dolarów. Swoją miłość do włoskiej marki Rosie ukoronowała białą skórzaną plecioną wariacją na temat najbardziej ikonicznej torebki Bottegi, czyli modelem The Pouch. Za tę konkretną torebkę trzeba zapłacić z kolei prawie 8 tysięcy dolarów. Całą stylizację modelka podkreśliła za pomocą biżuterii - naszyjnika Lauren Rubinski oraz kolczyków projektantki Jessiki McCormack.