Od kilku tygodni plotkuje się o możliwym powrocie Regé-Jean Page'a do "Bridgertonów". To m.in. jego charyzmatyczna postać księcia Hastings rozsławiła ten serial i fani nie mogą przeboleć, że nie zobaczą już go w tym hicie Netfliksa. I choć to mało prawdopodobne, żeby serialowy Simon znów nas zachwycał w produkcji opartej na romansach Julii Quinn, Page tym razem został zapytany, czy miałby coś przeciwko, gdyby ktoś inny przejął jego rolę. 

Regé-Jean Page nie ma nic przeciwko, jeśli ktoś przejmie jego rolę w "Bridgertonach"

O tym plotkuje się od wielu, wielu miesięcy. Gdy tylko ogłoszono, że Page nie wróci do serialu na jaw wyszło, że Regé-Jean dostał propozycję kontynuacji swojej roli jako bohater gościnny. Chodziło o trzy do pięciu odcinków, a za każdy epizod miałby dostać 50 tysięcy dolarów. Jednak aktor odmówił. Prawdopodobnie chodziło o kolejne angaże gwiazdora, m.in. w filmie "The Gray Man" z Ryanem Goslingiem i Chrisem Evansem, który gwiazdor właśnie promuje. Pod koniec czerwca tego roku  "The Sun", ujawnił, że Page prowadził rozmowy z osobami odpowiedzialnymi za serial. "Nic nie zostało formalnie postanowione, ale jest możliwe". Jednak okazało się, że brytyjski aktor nie ma w planach powrotu do głośnych "Bridgertonów". 

Podczas premiery (również netfliksowego) "The Gray Man" Regé-Jean Page został zapytany co sądzi o tym, gdyby ktoś inny wcielił się w księcia Hastings. "Mogą robić co chcą" - przyznał 34-latek w rozmowie z Variety.

"Udało nam się go tak świetnie odkupić, że ludzie zapomnieli, że Simon był trochę przerażający. Był najlepszym przykładem bawidamka z czasów Regencji. A, że zatoczyliśmy pełne koło tej historii, mamy z tym wspaniałe emocje. Trzeba być odważnym kończąc taką historię". 

A czy Page widział kolejne odcinki serialu? "Niestety, nadal nie nadgoniłem ich."

Przypomnijmy, każdy sezon "Bridgertonów" opiera się na innej powieści amerykańskiej pisarki, co oznacza, że zmieniają się postacie pierwszoplanowe. I tak w pierwszej odsłonie byli to książę Hastings i Daphne Bridgerton, natomiast w 2. Anthony Bridgerton i Kate Sharma. Decyzję o zakończeniu współpracy Page'a podano nawet na kanałach społecznościowych tytułu:

"Drodzy Czytelnicy, podczas gdy oczy wszystkich zwróciły się na historię poszukiwań wicehrabiny dla lorda Anthony'ego Bridgertona, my żegnamy Regé-Jean Page'a, który tak niesamowicie grał księcia Hastings. Będzie nam brakowało obecności Simona na ekranie, ale on zawsze będzie częścią rodziny Bridgertonów" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu zamieszczonym na oficjalnym profilu serialu na instagramie.

"Bridgertonowie 3": co wiemy o kolejnym sezonie?

Dotychczas producenci kierowali się chronologią książek, jednak przy 3. serii postanowili ją zmienić. Zamiast historii Benedicta poznamy losy... Colina Bridgertona i Penelope Featherington. Tak, Luke Newton oraz Nicola Coughlan wyjdą teraz na pierwszy plan. To nie koniec świetnych wieści. Na plan powrócą też serialowy Anthony i jego ukochana Kate!