W latach 90. amerykański serial telewizyjny "Przystanek Alaska" zyskał w Polsce tak ogromną popularność, że do dziś wspomina się fenomen tej produkcji i mówi o pewnym kulcie. Nowa kampania Big Star, która nawiązuje tytułem do kultowej produkcji, przemyca w swojej estetyce tamten oniryzm i przybliża filmowy realizm magiczny, ale pokazuje przede wszystkim polski modowy krajobraz sprzed blisko trzech dekad.

Przejawia się on w swobodnym mieszaniu subpolarnego klimatu z wpływami wschodnioeuropejskimi, umiłowaniu vintage (niektóre ubrania do złudzenia przypominają kurtki podkradane starszemu bratu) i bezwzględną praktycznością. 

"Chcemy, by ubrania mówiły językiem międzypokoleniowym, dlatego projekty dedykowane są zarówno dla kochających klasyczny denim w stylu lat 90., jak i siedzących po uszy w estetyce skate. Ubrania znajdujące się w szafie mają być przede wszystkim 'przydatne' obojętnie, kto je z niej wyciągnie" mówią projektanci marki. Na obecny sezon proponują nam więc zestaw z niebarwionego denimu, sztruksowe total looki, bucket hats, damskie spodnie boyfit czy katany w wykończeniu acid wash. A skoro "Przystanek Alaska", to i nie mogło zabraknąć swetrów w splot arany, płaszczy z kożuszkiem sherpa, flanelowych koszul w kratę heritage i klasycznych truckerów - jezienno-zimowych pewniaków z lat 90., które spokojnie odnajdą się w tym sezonie. Kolorystycznie przebijają się tutaj dwie grupy barw stopniowane od delikatnych po ciemne i intensywne: karmelowy beż oraz chłodny, grunge'owy granat. To one dodają charakteru denimom, sztruksom, flanelom i dzianinom z nowej kolekcji marki na sezon jesień/zima 2019/2020.  

Big Star znów idzie w vintage - i bardzo dobrze, bo jak nikt czuje tę estetykę i potrafi przystosować ją do współczesnych realiów. Całą kampanię możecie zobaczyć premierowo tylko na ELLE.pl.