Żeby podgrzać emocje, producenci "Project Runway" postanowili podzielić finał na dwa odcinki. W poprzednim mogliśmy podejrzeć, jak wyglądały przygotowania do finałowych kolekcji oraz poznać rodzinne strony uczestników. Odbył się również casting modelek do ostatniego pokazu. A w hotelowej pracowni niespodziewanie pojawiły się dziesiąte modelki-gwiazdy (Małgorzata Rozenek, Anna Wendzikowska, Agnieszka Szulim).

Finał Project Runway: ostatnie przygotowania do pokazu

W 13 "epizodzie" Liliana Pryma, Maciek Sieradzky i Kuba "Jacob" Bartnik dopracowywali sukienki dla celebrytek. Nie obyło się bez problemów. Jacob przyznał, że ma kłopot ze zrobieniem góry sukienki, a Sieradzky'emu brakowało materiału. Najgorzej chyba miała Lili - jej projekt nie został nawet zaaprobowany przez Wendzikowską. Następnie, finaliści pojechali do butiku Gino Rossi w celu wybrania odpowiednich butów do pokazu. Pomagał im w tym oczywiście mentor, Tomasz Ossoliński. Maciej upatrzył sobie pewne koturny, ale nie był ich pewien. Z pomocą przyszła mu Liliana mierząc je na sobie. 

Po owocnych zakupach przyszedł czas na fitting z modelkami oraz próbny makijaż. I tu kolejne przeszkody, oczywiście u Sieradzky'ego! Maciek wpadł w panikę, bo nie pamiętał, co z czym miał zestawić, a na dodatek nie był zadowolony z efektu końcowego. Odwrotnie było u Liliany i Jakuba. Bartnik nawet stwierdził, że jego kolekcja jest najlepsza. Na szczęście, spotkanie z Grzegorzem Kasperskim, oficjalnym makijażystą Maybelline obyło się bez przeszkód. Łodzianin zdecydował się na kosmiczny look, czyli połączenie złote, srebra i miedzi. Jacob wybrał kreskę na powiece, ale "nie w tradycyjnym ujęciu". Za to Pryma chciała minimalistyczne projekty podkreślić mocnym, graficznym makijażem (zarówno oczu jak i ust).

Wieczór przed grande finale minął uczestnikom na ostatnich przeróbkach. Podczas sprawdzania szwów na kreacji dla gwiazdy Liliana zauważyła, że sukienka jest porwana w talii. Spanikowana projektantka początkowo nie wiedziała co robić, ale szybko wpadła na pomysł, żeby zamiast obniżania pasa i dodawania szwów użyć zwykłego kleju. Praca zakończyła się wraz z przyjściem Tomasza Ossolińskiego  z butelką szampana.

Finał Project Runway: kulisy pokazu

Ostatni dzień w programie zaczął się od wspólnego śniadania w hotelu DoubleTree by Hilton Warsaw. Choć uczestnicy byli w dobrych humorach, widać było, że walczą ze stresem i nie mogą doczekać się aż pokażą jury swoje premierowe kolekcje. Przy okazji, dowiedzieliśmy się, że cała trójka umówiła się, że "obojętnie, kto by wygrał, zwycięzca kupuje pozostałym maszyny". 

Napięcie pojawiło się również za kulisami pokazu. W ostatniej chwili Liliana Pryma zmieniła koncepcję makijażu, bo ten okazał się zbyt mocny. A gdy młodzi designerzy byli zajęci ubieraniem dziewczyn, na backstage'u zjawiły się ostatnie modelki, czyli Małgorzata Rozenek, Anna Wendzikowska oraz Agnieszka Szulim. Emocje sięgają zenitu. Kuba jednocześnie prasował i poprawiał stylizację Perfekcyjnej Pani Domu, a Lili musiała sobie ponownie poradzić z rozerwaną sukienką. Nie była to jednak przeszkoda, z która Lili nie mogła sobie nie poradzić. Wszystko zostało dopiętę na ostatni guzik i prezentacja kolekcji mogła się wreszcie zacząć.

Finał Project Runway: ocena jury

W jury oprócz Anji Rubik, Joanny Przetakiewicz i Mariusza Przybylskiego zasiadł Anthony Vaccarello. Skromny, francuski projektant wszystkiemu się uważnie przyglądał. Finał zaczął się od pokazu Bartnika zatytułowanego "Fibonacci sequence". Jacob pokazał m.in. delikatną kratę na białym tle, głebokie dekolty (z przodu i z tyłu), miks elegancji z luzem oraz przezroczystości. To ostatnie pojawiło się również u Lili, w prostych, geometrycznych sukienkach koktajlowych z drobnymi wycięciami. Ostatni był Maciek. Sieradzky, który przeszedł największy rozwój w "Project Runway" stworzył linię natchnioną stylem starszych pań (serio!). Na wybiegu zauważyliśmy także nawiązania do lat 50. oraz delikatny kosmiczny sznyt.

Obrady jurorów były burzliwe. Anja Rubik przyznała, że wszystkie kolekcje były "na światowym poziomie", ale nie ukrywała rozczarowania projektami Liliany. Doceniono Macieja za to, że nie zrobił "dziwolągów" oraz Kubę. Jako jedyny zaprezentował linię na każdą okazję (a zwłaszcza jak sam przyznał dla redaktorek mody jadących na Paris Fashion Week) oraz własny materiał. I właśńie za te rzeczy Jacob Bartnik wygrał pierwszą serię "Project Runway".

 Project Runway odc. 13 >>