Letnie sukienki od niszowych polskich marek, które będziemy nosić jesienią 2025
Gdzie kupić najpiękniejszą sukienkę na lato? Poszukiwania modeli wpisujących się w trendy, a jednocześnie na tyle ponadczasowych i doskonale wykonanych, że przetrwają w szafie latami, zaczynamy od polskich marek. Konkretnie tych niszowych, o których nie słyszałyście jeszcze wcale lub zdecydowanie za mało.

- ELLE
- , Julia Lubecka
W tym artykule:
- Minimalistyczne sukienki Reilet Studio
- Sukienka Leo Season w kolorze czekolady
- Diana Milkanova Studio
- Marisol
- Shopping Center 9
- Marsala
- Moon Denim
Minimalistyczne sukienki Reilet Studio
Marka, która jest uosobieniem frazy „jeśli wiesz, to wiesz”. Zbudowana wokół idei dyskretnego luksusu i najntisowego minimalizmu, za inspiracje czerpie ponadczasowe stylizacje Carolyn Bessette-Kennedy, księżnej Diany czy Kate Moss. W ofercie możemy się więc spodziewać ponadczasowych form, neutralnych barw, najwyższej jakości wykonania i tkanin premium. Sukienka Tate jest właśnie taka - można ją nosić od rana do wieczora, czy to spotkanie ze znajomymi czy elegancką kolację, a równie dobrze sprawdzi się w wakacyjnej walizce, jak i podczas jesiennego powrotu do biur.
Sukienka Leo Season w kolorze czekolady
Fankom polskich it-girls, na czele z Anią Lewandowską, tej polskiej marki nie trzeba przedstawiać. Leo Season słynie z doskonałego wyczucie trendów, zręcznie wplatając w nie klasyczne metody. Szorty z denimu? Tak, ale w wersji mikro i z nogawkami ściętymi na skos, tak, aby optycznie wydłużały nogi. Dzianinowa sukienka? Proszę bardzo, ale zamiast estetyką boho będzie urzekać maksymalną elegancją, stając się naszym „go to” na letnią randkę. Równie wszechstronna okazuje się sukienka Khali, którą łączy modny, marszczony fason z najbardziej pożądanym kolorem 2025 roku – Mocha Mousse.
Diana Milkanova Studio

Diana Milkanova Studio to warszawska marka zbudowana na filarach trzech państw – polskiego włókiennictwa, francuskiego designu i japońskich awangardowych, a wyrafinowanych linii. Inspirując się w procesie tworzenia architekturą, naturą i kulturą, Milkanova, podobnie jak Issey Miyake, tworzy projekty budujące „interaktywną relację” między sztuką a ludźmi, którzy ją podziwiają. Jednym z takich ubrań jest sukienka Gaia wykonana z „płynnej” wiskozy. Jej asymetryczne drapowania i rzeźbiarski design przynoszą na myśl projekty Comme Des Garçons z lat 90., natomiast odkryte ramiona i detal przypominający kopertę na dole sukni dodają jej wyrafinowania przypisywanego paryskim markom.
Marisol
Marsiol zadebiutowało na polskim rynku podczas pandemii. Jak opowiadała nam wtedy Klaudia Czerniakowska, założycielka marki, powstało z potrzeby tworzenia pięknych rzeczy w duchu zrównoważonej mody. Projekty Klaudii poznacie po oversize'owych krojach przełamanych mocno dziewczęcymi akcentami w postaci dekoltów na plecach, ażurowych wstawek i rzeźbiarskich marszczeń podkreślających talię. Wśród tkanin dominują tu lekkie muśliny: jeden z najbardziej praktycznych materiałów na upały. Świetnie przepuszczają powietrze, nie gniotą się, a wraz z upływem czasu zamiast brzydko się wycierać, nabierają miękkości.
Shopping Center 9
Projekty z metką Shopping Center 9 krojone są na miarę nowego wakacyjnego trendu, który opanował media społecznościowe i ulice światowych stolic mody. Boho minimal, bo o nim mowa, to styl, który godzi klimat Coachelli ze skandynawską prostotą. W rolach głównych konstrukcyjne kontrasty, asymetria, surowe falbany i kimonowe rękawy lub ninetiesowe ramiączka spaghetti. Ostrzegamy: to jedna z tych marek, których strony internetowej nie opuścicie z pustym koszykiem. Za żadnym razem...
Marsala
Kiedy sukienka Tulsa przypadkowo pojawiła się w naszym instagramowym feedzie, wiedziałyśmy natychmiast, że Marsala, to jedna z tych marek, którą warto dodać do obserwowanych. Sprzedawane tam marynarki, szorty, spódnice, komplety i sukienki świetnie odzwierciedlają aktualne trendy, ale nie zestarzeją się wraz z nadejściem końca sezonu. I chociaż podobne projekty goszczą teraz u wielu innych producentów, te z Marsali sprawią, że zatrzymacie się przy nich na dłużej, zapominając o wszystkich alternatywach. Po prostu mają w sobie „to coś”.
Moon Denim
Redakcyjną selekcję polskich marek, które warto mieć na oku, zamykamy naszym najnowszym odkryciem. Brand ten z pewnością kojarzą już wszystkie obserwatorki Julii Wieniawy. Jeśli jednak nazwę Moon Denim słyszycie po raz pierwszy, mamy jedną radę: najwyższy czas nadrobić zaległości! Znajdziecie tam sukienki wyraźnie nawiązujące do wybiegowych trendów ze najważniejszych światowych Fashion Weeków. No i te detale... W wykończonym materiałowymi warkoczami modelu Silvi mogłybyśmy przetańczyć każdą imprezę tego lata.