Kobiety dzielą się na dwie grupy – te, która traktują paznokcie jak swoją wizytówkę, i te, które traktują je jak zabawkę dla dużych dziewczynek. Pierwsze chadzają na manikiur hybrydowy i nie mogą wyjść z podziwu, że przez dwa tygodnie nie odpryskuje, a drugie, cóż, nie mogą patrzeć na ten sam lakier przez trzy dni. Zamiast niezrozumiałych dla mężczyzn nazw kolorów wolą pamiętać jeszcze bardziej niezrozumiałe nazwy handlowe emalii Essie czy OPI. Dla nich powstał blog Miss Ladyfinger, prowadzony przez dwudziestokilkuletnią Taryn Multack.

Od ponad roku Taryn publikuje tutoriale opisujące, jak samodzielnie wykonać oryginalne wzorki na paznokciach. Nie są tak pomocne jak filmiki na Youtubie, ale w przeciwieństwie do większości wideoblogerek, Miss Ladyfinger ma dobry gust. Dawna stażystka W Magazine i Oscara de la Renty obecnie należy do teamu kreatywnego domu handlowego Macy's, a paznokciami zajmuje się po godzinach. Zamiast kwiatków, listków i marmurków, proponuje wzornictwo wzięte prosto z wybiegu. Jej propozycje nawiązują do modeli z pokazów prêt-à-porter, kolekcji Resort, stylizacji z edytoriali czy szytych na miarę kreacji z czerwonego dywanu. Wzory odtwarza na własnych dłoniach, z pietyzmem i brawurą, która każe jej podejmować najtrudniejsze wyzwania, jak jesienne propozycje Prady, Balmain czy Proenzy Schouler.

Hobby Taryn Multack może wydawać się niszowe, ale blog missladyfinger.com doczekał się już wzmianek w InStyle, Flare i Nylon, a jej tutoriale ukazują się w licznych serwisach internetowych, w tym na stronie Teen Vogue. Dzięki wytrwałości panny Multack, każda kobieta może sobie sprawić paznokcie w stylu Diane von Furstenberg. To tańsza alternatywa dla sukienki od projektanta.