Występ w „Normal people” otworzył przed Mescalem wiele drzwi. Po ogromnym sukcesie serialu stworzonego wspólnie przez Hulu i BBC można go było zobaczyć w „The Lost Daughter”, reżyserskim debiucie Maggie Gyllenhaal oraz w obsadzie wybitnego dramatu „Aftersun”. Za występ w tym drugim otrzymał nawet nominację do Oscara w kategorii „Najlepszy aktor pierwszoplanowy”.

Zawodowe sukcesy Paula sprawiły, że przedmiotem licznych plotek i publikacji stało się także jego życie prywatne.

Jednym z najbardziej eksploatowanych tematów tabloidy uczyniły jego relację z Phoebe Bridgers. Opisywane randki, domniemane zaręczyny, aż w końcu… rozstanie. W najnowszym wywiadzie dla Harper’s Bazaar Gwiazdor hitowej produkcji „Aftersun” mówi wprost, co na ten temat myśli. 

Paul Mescal ujawnia, dlaczego spekulacje na temat jego życia osobistego sprawiają, że jest „wściekły”

27-latek dał wyraz swojemu zniesmaczeniu w stosunku do naruszającej prywatność gwiazd machiny medialnej. Oberwało się także jego fanom. „Rozumiem, że jeśli mam robić programy telewizyjne takie jak „Normalni ludzie”, świat będzie miał apetyt. Osiemdziesiąt procent z tego jest smaczne. Pozostałe dwadzieścia procent z tego jest jednak wyniszczające” –wyznał w rozmowie z Harper's Bazaar.

„To, co boli, to kwestie osobiste. To nie jest sprawa nikogo innego poza mną i nigdy nie powinno się tego komentować, ponieważ jest to nieprzyzwoite. I zwyczajnie niemiłe.” – dodał, puentując:

„Uczciwa odpowiedź? To mnie denerwuje. To prawo do informacji, którego ludzie oczekują, po prostu doprowadza mnie do szału.”.

Mimo wyraźnego żalu do praw rządzących show-biznesem, Paul Mescal nie wydaje się jednak z kariery sławnego aktora rezygnować. Na horyzoncie majaczy już kilka nowych produkcji z jego udziałem.