Florence Pugh po raz drugi w karierze przyjęła zaproszenie na oscarową noc. Debiut na największym święcie w świecie kina zaliczyła w 2020 roku. Amerykańska Akademia Filmowa doceniła spektakularny występ w „Małych kobietkach”. Ostatecznie rola Amy March nie przyniosła jej Oscara. Po statuetkę sięgnęła Laura Dern, czyli rezolutna prawniczka Nora Fanshaw z „Historii małżeńskiej”. Chociaż 24-letnia wówczas aktorka nie zatriumfowała na scenie, to za sukcesem okazała się stylizacja na czerwonym dywanie. Brytyjka włożyła suknię Louis Vuitton z podkreślającym talię paskiem i wieloma warstwami falban. W rozmowie z Vogue mówiła, że niezmiennie darzy Oscary sympatią – nie tylko ze względu na filmowe wzruszenia, ale także modowe olśnienia. „Oscary zawsze były ważną częścią mojego życia, choć jest to pierwszy raz, kiedy znalazłam się na liście gości. To wydarzenie, które nie tylko stawia na piedestale najlepszych przedstawicieli branży, ale także wywołuje okrzyki zachwytu wśród widzów wpatrzonych w ekrany przepełnione tkaninami, klejnotami i butami” – mówiła. Czym urzekła nas tym razem?

Oscary 2023: Florence Pugh eksponuje nogi w kontrowersyjnej kreacji

Florence Pugh kontynuuje współpracę z włoskim domem mody. Jednak tym razem nie zdecydowała się na zmysłowe przezroczystości, które w minionych miesiącach dodała do osobistej listy ulubionych trendów. Ze sztywnymi zasadami „black tie” zerwała ostatnio na paryskim pokazie Valentino, pozując w połyskującej spódnicy w stylu barely-there. Wcześniej pokazała się w zupełnie transparentnej sukni podczas modowego spektaklu na Schodach Hiszpańskich w Rzymie. Później wyznała, że look był wyrazem poparcia dla ruchu Free the Nipple.

Dzisiejszego wieczora zapozowała na szampańskim dywanie w projekcie haute couture z 2022 roku. Połączenie małej czarnej z rozłożystą peleryną z bufiastymi rękawami sprawiło, że na pierwszym planie znalazły się nagie ramiona i nogi aktorki. Do obszernej kreacji dobrała buty na wysokiej platformie i diamentową biżuterię. Włosy upięła na czubku głowy, tworząc krótką grzywkę w duchu Audrey Hepburn. Użytkownicy sieci nie są zgodni co do decyzji podejmowanych przez stylistkę gwiazdy. Jedni chwalą odważne poczynania Rebekki Corbin-Murray. „Jest niekonwencjonalnie, brawa za wierność własnemu stylowi. Podoba mi się, że wybiera coś innego niż typowe balowe suknie” – chwalą entuzjaści. Inni porównują look do... pomiętej pościeli. „Wygląda, jakby dopiero co wstała z łóżka i zabrała ze sobą prześcieradło” – piszą liczni internauci.