Z wszystkich zmysłów węch jest tym, który tworzy najtrwalsze ślady pamięciowe. Prawdopodobieństwo, że coś zapamiętamy, gdy to poczujemy, jest 100 razy wyższe, niż gdy to usłyszymy, zobaczymy lub dotkniemy. Zapachy kojarzymy z wyjątkowymi dla nas osobami, miejscami i wydarzeniami. Korzystają z tego perfumiarze. Serge Lutens z tęsknoty za dzieciństwem stworzył perfumy pachnące świeżym praniem i wyjętym z pieca chlebem.

Znalezione obrazy dla zapytania serge lutens jeux de peau

Z kolei dla założyciela marki Byredo, Bena Gorhama, szczęście pachnie jak nowo narodzone dziecko. Z wspomnień garściami czerpie też twórca marki Gallivant, Nick Steward. Kolekcja Stories in Scent jest inspirowana jego ulubionymi miastami. – Chcę przywołać to uczucie, które towarzyszy wschodom słońca w tym mieście. Powietrze jest wilgotne i panuje mgła – mówi o zapachu Tokio. Z kolei zapachowy krajobraz Stambułu widzi i czuje następująco: kawa o kremowej konsystencji, skóra, przyprawy, kadzidło.

Znalezione obrazy dla zapytania Stories in Scent j gallivant

Zapachy wpływają na naszą pamięć, zdrowie i samopoczucie. Według profesora bioinżynierii z Harvardu, Davida A. Edwardsa, to jedyne sygnały sensoryczne, który przechodzą przez mózg. Mogą więc też zwiększyć naszą wydajność, a nawet rozbudzić w nas geniusz. W tym celu Edwards stworzył aplikację oNotes, która działa jak wirtualna biblioteka nut zapachowych. Możesz je samodzielnie tworzyć i dopasowywać do nastroju, potrzeby i pory dnia. Poza aplikacją na smartfona potrzebny jest gadżet Cyrano. Wystarczy włożyć do niego zapachowy kartridż, który wyemituje wybrany aromat. Czujesz, że brak ci weny do pracy? Sięgnij po pobudzający umysł miks rozmarynu, grejpfruta i herbaty. Ja jednak, zamiast ściągać kolejną aplikację, wolę się wylogować. Przejść się na spacer po lesie albo odwiedzić ukochaną perfumerię i tam korzystać z terapeutycznych właściwości olejków, kremów, świec...