Smutne doniesienia z Rzymu. Włoski dziennik la Repubblica przekazał wiadomość o śmierci 95-letniej aktorki. Gina Lollobrigida przez miłośników kina wymieniana była w jednym rzędzie z Sophią Loren, Claudią Cardinale, Audrey Hepburn i Marilyn Monroe. Tę ostatnią miała przyćmiewać urodą, seksapilem i wrodzonym wdziękiem. „Przy niej Marilyn wyglądała jak Shirley Temple” – powiedział niegdyś Humphrey Bogart, nawiązując do amerykańskiej aktorki dziecięcej znanej z ugrzecznionego wizerunku. Z tą pierwszą zaciekle rywalizowała na planie filmowym, mimo iż sama uważała się za niekwestionowaną liderkę. „Nie chciałam z nikim konkurować” – mówiła w wywiadzie dla Corriere della Sera. „Sukces zawdzięczam tylko sobie, nie było w tym udziału wspierających mnie producentów” – dodała. Zasugerowała tym samym, że międzynarodowa kariera Loren jest zasługą jej wpływowego męża, producenta filmowego Carlo Pontiego. Choć w przeszłości diwy licytowały się na łamach prasy o to, która z nich ma krąglejsze kształty lub bardziej nadaje się do roli damy, dziś Sophia Loren żegna koleżankę po fachu „głęboko wstrząśnięta i zasmucona”. Podobnie jak całe Włochy, które zaledwie kilka lat temu hucznie świętowały jej 90. rocznicę urodzin.

Nie żyje Gina Lollobrigida. Legendarna włoska aktorka i największa rywalka Sophii Loren miała 95 lat

Z okazji okrągłych urodzin aktorki w 2017 roku rzymską Cia Condotti wyłożono czerwonym dywanem. Goście zgromadzeni na wystawnym przyjęciu na Placu Hiszpańskim mogli skosztować kilkupiętrowego tortu. Gwiazda ubrana w połyskującą cekinami suknię machała do tłumu pamiętającego ją z występów w romansie „Kiedy nadejdzie wrzesień” czy dramacie kostiumowym „Salomon i królowa Saby”. U jej boku nie zabrakło wówczas celebrytów z pierwszych stron gazet i polityków. Członkowie towarzyskiej śmietanki także dzisiaj nie zapomnieli uczcić jej pamięci w mediach społecznościowych. „Żegnamy diwę ekranu, która przez ponad pół wieku była bohaterką włoskiego kina. Jej urok pozostanie wieczny” – napisał na Twitterze minister kultury Gennaro Sangiuliano.

Karierę zaczęła od udziału w wyborach Miss Włoch i statystowania. W międzyczasie uczyła się śpiewu i pałała się rysowaniem karykatur na rzymskich ulicach. „Lollo” – jak pieszczotliwie ją nazywano – od lat nie pracowała przed kamerą. W latach 70. poświęciła się fotografii i sztuce reportażu. Szerokim echem obił się jej wywiad z Fidelem Castro. W dojrzałym wieku aktorka deklarowała chęć aktywne uczestnictwa w życiu politycznym. „Jestem zmęczona słuchaniem, jak politycy się ze sobą kłócą, nie dochodząc do porozumienia” – tłumaczyła decyzję o kandydowaniu do senatu w wieku 95 lat. „Będę walczyła o to, aby ludzie mieli prawo decydować o sobie. Od spraw związanych ze zdrowiem, aż po wymiar sprawiedliwości. Włochy są w złym stanie. Chcę zrobić coś dobrego i pozytywnego”. Chociaż nie starczyło jej czasu na karierę senatorki, zostanie zapamiętana dzięki swojej artystycznej spuściźnie. W imponującym dorobku gwiazdy znalazły się filmy takie jak „Rzymianka” w reżyserii  Luigiego Zampy, „Piękność nocy” Rene Claira,Pobij diabła” Johna Hustona, „Prawo” Julesa Dassina czy „Trapez” Carola Reeda.

W naszej galerii znajdziecie jedne z najpiękniejszych zdjęć Włoszki, której talent i urodę podziwiano w salach kinowych na całym świecie. Od pamiętnej fotografii ze spotkania z królową Elżbietą II, aż po kadry z filmów z jej udziałem.